Okazuje się, że smalec nie jest wcale konieczny. W zakładach gastronomicznych, gdzie przygotowuje się pączki na masową skalę, odchodzi się od smalcu na rzecz innych rodzajów tłuszczu. - Smalec nie jest do końca zdrowy, są inne temperatury palenia, inne zapachy - wyjaśnia szef kuchni w "Czterech porach roku". Obecnie stosuje się olej rzepakowy, choć może on wpłynąć na smak pączka. Generalnie stosuje się oleje rafinowane bez zapachu, a pączek smaży się w temperaturze 180 stopni.
Nadzienie może być dosłownie z każdej konfitury. - Ograniczeniem jest nasza wyobraźnia - mówi Konrad Birek. Najbardziej popularny wkład jest z płatków róży, ale mogą być inne - śliwkowy, z masą budyniową, a nawet z makiem.
Kiedyś pączki robiono z ciasta chlebowego na słono, a do pączka dodawano mięso i słoninę. Dopiero z biegiem lat zaczęto pączka dosładzać.
Pączek bohaterem dnia >>>
Mało kto wie, że konfiturę do pączka dodaje się specjalną strzykawką dopiero po jego usmażeniu.
Jak robiono kiedyś pączki, dlaczego dodawano do nich mięso, czym różni się pączek z cukierni od pączka z supermarketu, jak długo pączek zachowuje świeżość i jak go przechowywać.
Posłuchaj całej rozmowy, którą prowadził Roman Czejarek.
(ag, pg)
Konrad Birek (P) i Roman Czejarek (L) z pączkami