Jak tłumaczy w radiowej Jedynce położnik i ginekolog dr Grzegorz Południewski, z punktu widzenia biologii najlepszy czas na zajście w ciążę jest wtedy, kiedy kobieta ma między 18 a 25 lat. W niektórych czasopismach medycznych tę górną granicę przesuwa się do 30 lat. Po tym czasie w sposób naturalny spada płodność. Im kobieta jest starsza, tym trudniej jest jej w ciążę zajść, a sam przebieg ciąży jest bardziej skomplikowany.
Tymczasem wciąż przesuwa się wiek, w którym kobiety planują poczęcie pierwszego dziecka. Nie dziwi to Patrycji Dołowy z Fundacji Mama. - Przy naszej polityce rodzinnej, sytuacji matek, 35 lat to jest wiek, w którym możemy zacząć myśleć o tym, że teraz to już można spokojnie dziecko mieć. Wówczas ma się już jakąś pozycję w życiu, jakieś rzeczy na swoim koncie - tłumaczy.
Z Jedynką zdrowiej - słuchaj na moje.polskieradio.pl >>>
Problem dostrzega także dr Południewski. Ocenia, że to nie jest tak, że młode kobiety nie chcą rodzić, bo tak wolą, ale muszą mieć do tego stworzone warunki. - Bezpieczeństwo socjalne to podstawa jeśli chodzi o decyzję o rodzicielstwie - podkreśla gość "Czterech pór roku".
Dołowy zaznacza, że dobrze, że o kwestiach związanych z polityką rodzinną zaczęło się głośniej mówić, ale wciąż niewiele z tego wynika. - Pojawiło się trochę rozwiązań, ale one są oderwane od siebie, tu becikowe, tam dłuższy urlop. Te propozycję nie łączą się w większą całość, a potrzebne są rozwiązania kompleksowe. Trzeba myśleć o rodzicielstwie na różnych poziomach - przekonuje.
Ginekolog zwraca też uwagę, że w związku z tym, że coraz więcej par decyduje się na dziecko później, trzeba myśleć nad wprowadzeniem szerszego medycznego nadzoru nad ciążą, a także nad metodami pomocy osobom, które mają problemy z zajściem w ciążę, a nie mają już czasu na długoletnie terapie.
Audycję prowadził Roman Czejarek. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00. Zapraszamy!
kk, pg