Naukowcy mają trochę inną definicję starości, a żeby nikogo nie obrazić twierdzą, że starość jest wtedy, kiedy zaczyna się późna dorosłość.
Psycholog Przemysław Staroń zwraca uwagę, że choć z wiekiem może i biologicznie coś się psuje, ale wszelkie granice wiekowe się poprzesuwały. W starożytnym Rzymie za staruszkę uważano osobę 30-letnią, obecnie 30-latek to ktoś, kto dopiero wchodzi w dorosłość.
Daje przykład, że obecnie za koniec wieku młodzieńczego uważa się zakończenie studiów, kiedyś był to wiek lat 19. Poza tym medycyna tak burzliwie się rozwija, że jest w stanie przesunąć granice wiekowe. - Ja uważam, że starość zaczyna się w głowie - mówi gość Jedynki. Biologicznie zaczyna się szybciej, ale to od mentalności uzależniona jest starość. A każdy kolejny dzień stwarza szansę, że nauka znajdzie cudowny lek opóźniający starzenie się.
Czy mówienie o kimś staruszka lub staruszek jest nieeleganckie? A może zastąpić te słowa określeniem senior/seniorka? Posłuchaj nagrania całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Roman Czejarek
Gość: Przemysław Staroń (psycholog, kulturoznawca, Uniwersytet SWPS)
Data emisji: 1.10.2018
Godzina emisji: 10.11
ag/abi