Gość audycji podkreśla, że każdemu przedsiębiorcy w ramach tarczy kryzysowej przysługuje pomoc w przypadku spadku obrotów gospodarczych nie mniej niż o 15 procent. Z kolei pracownikowi objętemu przestojem ekonomicznym pracodawca wypłaca wynagrodzenie obniżone nie więcej niż o 50% w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Mec. Kamila Kozyra tłumaczy, że pracodawca może skorzystać z innych rozwiązań, które obowiązują w kodeksie pracy. - Pracodawca może też zmienić warunki pracy i płacy, ale wtedy powinien stosować przepisy, które dotyczą wypowiedzenia umowy o pracę - wyjaśnia. - Jeżeli jesteśmy zatrudnieni na umowę o pracę na czas nieokreślony to powinno to być spowodowane przyczyną. Wszystko powinno mieć swoje uzasadnienie - dodaje.
Wypowiedzenie umowy o pracę
Ekspert w Programie 1 Polskiego Radia wyjaśnia, że samo pojawienie się epidemii nie jest przyczyną do wypowiedzenia umowy o pracę. - Przyczyną są skutki, jeżeli epidemia koronawirusa skutkuje u pracodawcy koniecznością zlikwidowania stanowiska to wtedy może dojść do zredukowania etatu, bo jest ku temu przyczyna - informuje. - Jeżeli się okaże, że wypowiedzenie jest niezgodne z prawem to każdy pracownik może domagać się przed sądem o przywrócenie do pracy czy wypłacie odszkodowania - zaznacza.
[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Zwolnienia z pracy? Kobieta w ciąży bezwzględnie chroniona.
Zrównoważony system czasu pracy
Pracodawca dotknięty skutkami epidemii koronawirusa może skrócić dobowy czas nieprzerwanego odpoczynku dla pracownika z obecnych 11 godzin do 8 (z gwarancją oddania pracownikowi równoważnego odpoczynku w okresie 8 tygodni), a tygodniowy czas takiego odpoczynku – z 35 do 32 godzin. Pracodawca ma również prawo ( w porozumieniu z pracownikami lub związkami zawodowymi) do wydłużenia dobowego wymiaru czasu pracy do 12 godzin. tzw. zrównoważony system czasu pracy.
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Roman Czejarek
Gość: mec. Kamila Kozera
Data emisji: 28.04.2020 r.
Godzina emisji: 11.15
ans