Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 04.02.2013

Dziecko na zamówienie? Uratuje chore rodzeństwo

Albo dziecko ratunkowe. Zaprojektowano je tak, by było wolne od śmiercionośnej choroby genetycznej, a jednocześnie, by było idealnym dawcą krwi pępowinowej, czyli komórek macierzystych dla chorego brata.
Dziecko na zamówienie? Uratuje chore rodzeństwoGlow Images/East News

- Można je tak zaprojektować dzięki technologii, którą już mamy, czyli zapłodnieniu in vitro oraz analizom DNA, prowadzonym na komórkach zarodka - mówi Jan Stradowski, szef działu nauki miesięcznika "Focus". To dziecko jest takie, jak każde inne... z tą różnicą, że jest zdrowe, bo mówimy o rodzinach obciążonych chorobą genetyczną. - Jest przy tym idealnym dawcą dla starszego rodzeństwa - przyznaje ekspert w radiowej Jedynce.

A są to często choroby bardzo dramatyczne: chore dziecko albo umiera na oczach rodziców, albo nosi w sobie tykającą bombę. I wiadomo, że ona kiedyś wybuchnie. Lekarze wykorzystują krew pępowinową oraz komórki macierzyste noworodka. Normalnie taka krew jest niszczona jako odpad.
Prof. Krzysztof Łukaszuk z kliniki INVICTA w Gdańsku przyznaje, że przeprowadzono jedną taką procedurę. Więcej zapotrzebowania nie było. - Większość lekarzy, którzy zajmują się pacjentami z chorobą genetyczną, błędnie informuje, że w Polsce zabieg ten nie jest możliwy do przeprowadzenia - ubolewa gość "Czterech pór roku". Albo informują, że jedyne miejsce, w którym jest robiony, to Stany Zjednoczone, gdzie ceny są astronomiczne. Inną kwestią stanowią pieniądze. Za taką procedurę rodzice muszą w Polsce zapłacić z własnej kieszeni. To koszt rzędu minimum 15-20 tysięcy złotych, łącznie z zapłodnieniem pozaustrojowym. Ale to i tak taniej niż za granicą.

Profesor zapewnia, że nikomu przy takim zabiegu krzywda się nie dzieje. - Wydaje mi się, że przeprowadzanie procedur, które umożliwiają urodzenie zdrowego dziecka, jest wspaniałym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że rodzice i tak nowego potomka potrzebują, bo nie wiedzą, czy to pierwsze dziecko będzie żyło - podkreśla lekarz.
Posłuchaj całej rozmowy, którą prowadził Roman Czejarek.
(ag)



i