1 lipca 2011 roku Polska objęła przewodnictwo w Unii Europejskiej. Będziemy kierować unijnymi pracami związanymi również z ochroną klimatu. Z tego powodu ekologiczne organizacje pozarządowe do przewodnictwa Polski przygotowywały się już od dawna. Zawiązywały koalicje klimatyczne, organizowały warsztaty i zapoznawały się z doświadczeniami ekologów z państw, które prezydencję mają już za sobą. Dorota Świerczyńska wzięła udział w jednym z takich warsztatów:
Zbigniew Karaczun z Okręgu Mazowieckiego Polskiego Klubu Ekologicznego: - Jest kilka zagadnień, które Polska powinna uznać za kluczowe w swojej prezydencji. To dla naszego kraju szansa pokazania, że potrafimy dobrze zarządzać nie tylko własnymi sprawami, lecz także kwestiami państw europejskich, podnieść rangę Unii Europejskiej jako istotnego gracza na arenie międzynarodowej.
Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace Polska: - Prezydencja z założenia musi być neutralna. Rząd Polski powinien koncentrować się nie tylko na problemach, ale przede wszystkim na procesie. Sukcesem polskiej prezydencji będzie osiągnięcie konkluzji w ważnych tematach. W naszym przypadku dotyczą ochrony środowiska, ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, zachowania bioróżnorodności przez wzmocnienie procesu autoryzacji żywności modyfikowanej genetycznie, reformy wspólnej polityki rybackiej. Wiemy od dawna, że międzynarodowe europejskie łowiska są przełowione i trzeba coś na to poradzić.
Jiri Jerabek, Koordynator Kampanii Klimatycznej w Czechach: - Czeskie organizacje pozarządowe już na początku stworzyły platformę współpracy z rządem. Wymieniano stanowiska, poglądy i żądania. Z jednej strony organizacje ekologiczne zapraszały rząd do dyskusji, z drugiej rząd prosił organizacje o wyrażenie opinii. Jednym z ważnych elementów kampanii było stworzenie listy dziesięciu postulatów przedstawionych rządowi na początku prezydencji, a pod koniec sprawdzone. Jeżeli zostały spełnione, dostawały pozytywny uśmiech. Jeśli nie, buźka była smutna. Istotna okazała się także rekomendacja, że ważnym elementem czeskiej prezydencji było zaangażowanie organizacji pozarządowych. Działające na terenie Polski powinny włączyć się do aktywnej rozmowy z rządem. Niezwykle często ekspertyzy przygotowywane przez czeskie stowarzyszenia stanowiły znaczną cześć rozmów.
Zbigniew Karaczun: - To jest czas, kiedy polski rząd powinien uczyć się współpracować z organizacjami pozarządowymi. Prezydencja to nie tylko budowa polityki na poziomie rządowym, lecz również kwestia niezwykle ważna dla społeczeństwa Unii Europejskiej.
Robert Cyglicki: - Sprawujemy funkcję organizacji przyglądającej się działalności urzędników i w pewnym sensie kontrolujemy ich odnośnie planów rządu w kwestii prezydencji. Proponujemy także swoje rozwiązania, przedstawiamy argumenty, żeby polska prezydencja była zielona nie tylko w deklaracjach.
(dc)