Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Borys 14.06.2012

Możliwe, że Grecja już w tajemnicy drukuje drachmy

- Grecja musi wybrać, albo 20 lat mozolnego oszczędzania i stagnacji, albo jednorazowe trzęsienie ziemi, które może być znacznie gorsze niż lata 80. w Polsce – mówi profesor Witold Orłowski.
Prof. Witold Orłowski.Prof. Witold Orłowski.Wojciech Kusiński/Polskie Radio

W weekend Grecy znów pójdą do urn. Czy te wybory coś zmienią? Raczej nie. Już nawet partie populistyczne nie nawołują do wyjścia Grecji ze strefy euro. Coraz częściej mówi się o renegocjacjach warunków pomocy finansowej.

- Dużo zależy od tego, czy Grecy będą chcieli wprowadzić tylko kosmetyczne zmiany, czy też cała pomoc przestanie mieć sens - mówi w radiowej Jedynce ("Sygnały dnia") profesor Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny w PwC.

Pewne jest jednak, że Grecja ma zaledwie 2 mld euro, co starczy im tylko do 20 lipca. Zatem jeśli do tego czasu nie zostaną wynegocjowane warunki kolejnej transzy pomocy kraj stanie się niewypłacalny.

>>>Przeczytaj zapis rozmowy

Grecja ma w tym momencie ma dwie drogi, albo przyjmie pomoc z Unii Europejskiej i przez kolejne lata będzie wdrążać programy oszczędnościowej lub też zdecyduje się na jednorazowe trzęsienie ziemi.

Więcej o sytuacji w Grecji dowiesz się słuchając nagrania całej rozmowy.

Rozmawiali Roman Czejarek i Krzysztof Grzesiowski.

ab