Atak sowietów na Polskę dokonał się na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 r. Wtedy to właśnie nazistowskie Niemcy i komunistyczny Związek Radziecki zdecydowały o wspólnym rozpoczęciu wojny.
- 17 września w środku nocy otrzymałem telefon z sekretariatu wicekomisarza z zawiadomieniem, że pragnie mi on przekazać ważne oświadczenie rządu sowieckiego i zapytuje, czy mógłbym przybyć do niego o 3.00 rano - wspominał Wacław Grzybowski, ambasador RP w Moskwie. - Byłem przygotowany na złe wiadomości, ale te, które na mnie czekały, były jeszcze gorsze. Odczytano mi tekst noty Mołotowa mówiącej, że państwo polskie przestało istnieć, wobec czego rząd sowiecki nakazał swym wojskom przekroczyć granicę Polski. Zaprotestowałem gwałtownie przeciwko kłamstwu i kategorycznie odmówiłem przyjęcia noty. Gdy opuszczałem gabinet była godzina 4.30. O 5.00 wojska sowieckie wtargnęły na terytorium Polski.
Naród rosyjski wydawał się być dumny z takiego obrotu sprawy, o czym mówił Gustaw Herling-Grudziński. - To była wielka radość z paktu z tak silnym przeciwnikiem. I tak agresywnym. A gdzieś pod spodem krył się jeszcze stary, zakorzeniony w Rosji podziw dla Niemców.
W wyniku agresji radzieckiej na Polskę zaginęło bez wieści lub zamordowano strzałem w tył głowy 14 500 polskich oficerów. Blisko 3 miliony Polaków wywieziono do łagrów, z czego milion 500 tysięcy zmarło z głodu i wycieńczenia.
W audycji "Spotkania po zmroku" przypomnieliśmy audycję składającą się z nagrań archiwalnych Radia Wolna Europa - "Nóż w plecy" Witolda Zadrowskiego.
(kul/mc)