Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Apolonia Cichocka 31.10.2018

Banana-Ink: znajomym tatuuję na ciele banany

- Pojawiam się w miejsach, w których promuje się kulturę tatuażu - mówił Przemysław Sasor z Banana-Ink. - Na moich warsztatach można przez chwilę poczuć się jak prawdziwy tatuator, tyle, że nasze projekty nie powstają na ciele, ale na skórce banana - tłumaczył. 

Nie skończyłem szkoły artystycznej, a Banana-Ink miało być zabawą. Tatuuję też ludzi i są to głównie rysunki bananów Przemysław Sasor

- Większość tatuatorów swoje pierwsze rysunki tworzy na świńskiej skórze, która jest bardzo podobna do skóry ludzkiej - wyjaśniał gość Czwórki.

- Usłyszałem kiedyś, że takie projekty można wykonywać również na skórce od banana. Uznałem, że to świetny pomysł, bo w ten sposób stajesz się coraz lepszym praktykiem nie raniąc przy tym żadnego stworzenia. Od 2009 roku promuję ćwiczenie sztuki tatuażu na skórkach bananów - mówił w rozmowie z Kamilem Jasieńskim. 

Przemysław Sasor, czyli Banana Ink. Przemysław Sasor, czyli Banana-Ink.

- Na początku robiłem to dla zabawy. Później wiadomość o moich pracach dotarła do organizatorów konwentu w Krakowie. To najstarsze święto tatuażu w Polsce. Pomysł szybko chwycił. Już na pierwszych warsztatach do udziału zgłosiły się 62 osoby, potem zaczęły pojawiać się kolejne zaproszenia - wspominał artysta. 

Dlaczego Banana-Ink woli tatuować banany zamiast ludzi? W jaki sposób rysowanie na skórce od banana przypomina tworzenie projektów w na ludzkiej skórze? Czy próbował tatuować inne owoce? Czy rysowanie na skórkach od owoców stało się modne? O tym w nagraniu audycji. 

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Gość: Przemysław Sasor ("Banana-Ink", wykonuje tatuaże na skórach z bananów, prowadzi warsztaty dla dzieci)

Data emisji: 31.10.2018

Godzina emisji: 8.30

ac/kd