Studia w obcym kraju nie należą do najtańszych. Comiesięczne wydatki żaków to: opłata za mieszkanie, bilety komunikacji miejskiej, jedzenie, rozrywka.
- Zdecydowanie mieszkanie pochłania największą część wszystkich wydatków - w przybliżeniu jest to 70 procent całego miesięcznego utrzymania - mówi Nicol Tomara, absolwentka University College London. - W zależności od miasta, jeśli chodzi o Wielką Brytanię, to te koszta mogą oscylować wokół 700 funtów w Londynie i 500 w mniejszej miejscowości - dodaje.
Co wielu może zaskoczyć, to koszt akademików. Okazuje się, że są one droższe niż pokój w dzielonym mieszkaniu. - Gdy wyjeżdżałam z Warszawy, przeglądałam ceny akademików - wychodziło 800 funtów, zdecydowałam się na pokój w mieszkaniu - on kosztował 700 funtów już ze wszystkim. Całe mieszkanie dzieliłam z 5 innymi osobami - dodaje.
Nicol zwraca uwagę też na dość wysokie ceny biletów. Studentom, podobnie jak w Polsce, przysługuje zniżka. Mimo to karta na miesiąc kosztuje 80-90 funtów i to tylko na 1 i 2 strefę. Im dalej się mieszka, tym ceny biletów są wyższe. Z tego względu studenci chętniej wynajmują mieszkania bliżej uczelni, a nawet decydują się na zakup roweru lub codzienne spacery. Rozmówczyni Adrianny Janiszewskiej podkreśla, że Londyn jest najdroższym miastem Wielkiej Brytanii, wybierając na studia miasta Walii czy Szkocji na pewno możemy ściąć koszty.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Materiał przygotowała: Adrianna Janiszewska
Data emisji: 11.02.2020
Godzina emisji: 8.36
pj/kd