"Mój niebezpieczny przyjaciel". Czy możliwa jest przyjaźń międzygatunkowa?
Granice wielu państw zostały zamknięte, ale liczba dzikich zwierząt ginących z rąk kłusowników wzrosła. W wyniku pandemii w niektórych częściach Afryki i Azji nasilił się problem kłusownictwa. Jak podaje organizacja Wildlife Protection Society of India od czasu, gdy kraj ogłosił pandemię i zamrożenie gospodarki kłusownicy zabili co najmniej 6 tygrysów, 4 lamparty a także gazele, dziki oraz ptaki: pawie i purpurowe moreny - wszystkie wymienione gatunki są pod ochroną. - Ta sytuacja może wynikać z kilku przyczyn. Wiele osób w wyniku pandemii koronawirusa straciło pracę, straciło źródło dochodów - mówi Monika Łaskawska-Wolszczak z WWF Polska. - Aktualnie na wielu obszarach chronionych nie są prowadzone patrole terenowe, które walczyły z kłusownictwem. To sprawia, że kłusownicy czują się bezkarni, penetrują lasy i zabijają zagrożone gatunki - dodaje.
03:15 czwórka pierwsze słyszę 22.07.2020 kłusownictwo.mp3 W dobie pandemii kwitnie kłusownictwo - materiał Martyny Ogonek (Pierwsze słyszę/Czwórka)
Ekspertka zauważa, że w wyniku pandemii, przekształcił się też czarny rynek. Zmalał nielegalny handel niektórymi produktami o wysokiej wartości, jak kość słoniowa czy łuski łuskowców, wzrosło zaś zapotrzebowanie na mięso dzikich zwierząt.
Dziś dużo poluje się na mięso dzikich zwierząt. Wiele osób straciło pracę. Mięso jest cenne - najłatwiej, najprościej upolować dzikie zwierzę, które pozwoli wyżywić rodzinę Monika Łaskawska-Wolszczak
Czytaj także:
- Jedzenie mięsa dzikich zwierząt może doprowadzić do kolejnych pandemii, nie możemy zapominać od czego rozpoczęła się epidemia koronawirusa. Zjadanie mięsa dzikich zwierząt to niebezpieczny proceder, należy go zakończyć - tłumaczyła Monika Łaskawska-Wolszczak w rozmowie z Martyną Ogonek.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Data emisji: 22.07.2019
Godzina emisji: 7.16
pj