W filmie Patryka Vegi aktor wciela się w postać gangstera. - W tym fachu czeka się na takie role, które pozwalają się wyżyć. W przypadku "Cukra" pole inspiracji i ekploracji tematu było tak szerokie, że dałem się temu pochłonąć - mówi gość Czwórki.
Sebastian Fabijański: o wielkości aktora decyduje jego wrażliwość
Nad swoją kreacją pracował pod czujnym okiem reżysera oraz byłego barona mafii paliwowej. - Spotkaliśmy się w znanych z filmów gangsterskich okolicznościach. Kiedy przybyłem na miejsce musiałem oddać telefon, a podczas rozmowy cały czas zastanawiałem się, kiedy naruszę granicę. Na szczęście nic takie go się nie stało, a ja dowiedziałem się tego na czym najbardziej mi zależało - wspomina Fabijański i zdradza, dlaczego gangsterzy w więzieniu czują się jak w restauracji, co wspólnego z "Cukrem" ma Tom Waits i jak wygląda jego życie po "Pitbullu".