Przemysław Bluszcz To, co Gombrowicz napisał 70 lat temu, nieprawdopodobnie rezonuje w naszej rzeczywistości
Sztukę w Teatrze Ateneum w Warszawie wyreżyserował Artur Tyszkiewicz. - Zanim zaczęliśmy pracę nad tekstem, Artur powiedział nam, że chce zrobić spektakl o tym, czy możliwa jest ucieczka od polskości, od bycia Polakiem. I jak zaczęliśmy się temu przyglądać, doszliśmy do wniosku, że chyba jednak nie jest - wyjaśnia Bluszcz.
Jedna z najsłynniejszych powieści w naszej literaturze XX wieku nie powstałaby, gdyby Witold Gombrowicz w 1939 roku nie wsiadł na statek "Chrobry" do Argentyny, a wysiadłszy w Buenos Aires nie odmówił powrotu do ojczyzny objętej wojną. - Wydaje mi się, że w naszym spektaklu udało nam się pokazać inne oblicze Gombrowicza. Jego coming out, który dokonał się w Argentynie. Sprawę "synczyzny" i "ojczyzny" - wymienia gość Czwórki.
Tomasz Tyndyk: rejestruję to, jak aktor przeżywa spektakl
Czy Gombrowicz był wieszczem, czy ekscentrykiem? Do czego służyła mu groteska? I dlaczego aktorzy mieli problem z opanowaniem tekstu sztuki? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
W to mi graj: o "Mgnieniu" w Teatrze Polonia i "Czarownicach z Eastwick" w Syrenie >>>
***
Tytuł audycji: W to mi graj
Prowadzi: Michał Piwowarek
Goście: Przemysław Bluszcz, Kasia Ucherska, Julia Konarska, Mateusz Łapka (aktorzy)
Data emisji: 10.03.2018
Godzina emisji: 12.15
kul/mko