Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Paulina Jakubowska 14.05.2012

Grzegorz Rosiński: nowe pokolenie nosi nawet "thorgalowe" imiona

- Dziś dzieci podbierają stare zeszyty"Thorgala" swoim rodzicom - zdradza rysownik komiksów i twórca tego legendarnego bohatera, Grzegorz Rosiński w Czwórce.
Kuba Kukla, Grzegorz Rosiński i Kasia DydoKuba Kukla, Grzegorz Rosiński i Kasia Dydofot. Wojciech Kusiński

Grzegorz Rosiński przyjechał na Warszawskie Targi Książki z Barcelony, gdzie, jak przyznaje, rynek komiksowy jest dużo bardziej rozwinięty. - W Polsce wciąż toczy się walka o miejsce komiksu w świadomości masowej - wyjaśnia autor "Thorgala".

Fani gatunku tłumnie przybyli na spotkanie z Rosińskim; wielu z nich przyniosło komiksy do podpisu, także te sprzed wielu wielu lat. - Pojawiły się nawet jakieś pierwsze moje akcje wizualne, na szarym, brudnym papierze, wygniecione. To bardzo fajne - przyznaje autor. Wiele z tych książek trafiło na trwałe do masowej świadomości. Czytają je wszyscy - od 7- do 77-latków.

- Teraz świat Thorgala się rozwija. Zastanawiamy się nawet, czy te nowe odcinki nie są zbyt ostre - mówi Grzegorz Rosiński. - To ogromna zaleta sagi: dzieci się starzeją, ale wciąż trzymają w prywatnych bibliotekach komiksy, które podbierają im ich potomkowie. Historia się powtarza, pokolenie po pokoleniu - dodaje.

Popularność sagi "Thorgal" jest tak duża, że we Francji, a także w Polsce zaczęto nadawać dzieciom imiona "thorgalowych" bohaterów. A przecież wszystkie one zostały wymyślone, stworzone specjalnie na potrzeby komiksowego świata.

Grzegorz Rosiński sagę rysuje do dziś. Przyznaje, że to jego największe zawodowe wyzwanie. - Robię go tyle lat i trzymam się jednej techniki, choć najbardziej lubię właśnie poszukiwać nowych technik - wyznaje gość Kasi Dydo i Kuby Kukli.

Każdy z obrazków do "Thorgala" malowany jest w dużym formacie. - W ten sposób o wiele szybciej się pracuje. Nie ma tego napięcia, tego stresu, jak u dentysty - śmieje się autor "Thorgala" i "Żbików".

Wkrótce prace Grzegorza Rosińskiego będziemy mogli oglądać w Stalowej Woli. Najprawdopodobniej wystawa pojedzie później do Krakowa i Warszawy. Na ekspozycji zostaną zaprezentowane znamienite prace Rosińskiego, m.in. komiks, który tworzył na lekcji matematyki, czyli "Salceson i kabanos w drodze do Ameryki". Nie zobaczymy niestety "Bitwy pod Legnicą" z tego samego okresy - Rosiński tworzył ją w... linoleum pod ławką.

Dowodem na to, że popularność "Thorgala" nie słabnie jest nowootwarty park w Stalowej Woli - wioska inspirowana komiksowym klimatem. Jakie atrakcje zostały tam przygotowane, o czym marzy Grzegorz Rosiński i kogo chciałby zobaczyć w filmowej roli Thorgala - dowiesz się słuchając audycji "Stacja Kultura".
(pj)