- W pewnym sensie to zawody w robieniu filmu - mówi Agnieszka Sękowska, producent 48 HFP w Polsce. - W tym roku odbędą się dwie edycje konkursu: warszawska i katowicka. 27 września spotykamy się z ekipami, które zarejestrują się na naszej stronie, i wtedy dopiero zdradzimy wszystkie szczegóły projektu. Na razie pozostaje to ścisłą tajemnicą - zaznacza.
W piątek wieczorem uczestnicy konkursu otrzymają informacje, jaki rekwizyt, bohater i tekst dialogu musi się pojawić w filmie oraz w jakim gatunku ma być on utrzymany. 48 godzin później film musi być ukończony.
- W zeszłym roku ekipy miały do dyspozycji wagę łazienkową, tekst brzmiał "ile stopni ma ciepły głos", a bohaterami byli do wyboru: fryzjer Kamil Malina albo fryzjerka Kamila Malina - opowiada gość "Stacji Kultura". - Wśród gatunków znalazła się m. in. film niemy, który z resztą wygrał cały konkurs - wspomina.
48 Hours Film Project odbędzie się w Polsce po raz trzeci. Nagrodzone filmy pojadą do Stanów Zjednoczonych i wezmą udział w kolejnym konkursie, tym razem na festiwalu w Los Angeles.
kul