Premier Theresa May, decydując się na ogłoszenie przedterminowych wyborów, liczyła na powiększenie stanu posiadania Partii Konserwatywnej w Izbie Gmin. Tymczasem, zamiast większej liczby przedstawicieli w parlamencie, torysi utracili samodzielną większość, przez co są zmuszeni do poszukiwania koalicjanta.
– Cały czas nad Wielką Brytanią wisi widmo kolejnych wyborów. May na dłuższą metę raczej się nie utrzyma. W ostatnich wyborach odniosła pyrrusowe zwycięstwo. Wygrała wybory, ale jednocześnie utraciła samodzielną większość i mocny argument związany z negocjacjami z UE, ma teraz słabszą pozycję wobec Brukseli – wskazywała Małgorzata Bonikowska. – Wielka Brytania, z silnego kraju członkowskiego UE, o mocnej władzy, stała się państwem upuszczającym Wspólnotę, o rozproszonej władzy – dodawała.
W zupełnie innej sytuacji natomiast znajduje się Francja. Tam po zwycięstwie Emmanuela Macrona w wyborach prezydenckich, I turę wyborów parlamentarnych wygrało jego ugrupowanie En Marche. – We Francji sytuacja się wyjaśnia, bo prezydent zostanie umocniony. To znaczy, że przez 5 lat Paryż będzie miał jasny kurs polityczny – komentowała gość PR24. – Macron to przewidywalny, centrowy i proeuropejski polityk – pointowała Małgorzata Bonikowska.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem programu był Filip Memches.
Polskie Radio 24/mp
___________________
Data emisji: 13.06.16
Godzina emisji: 13.15