Z badania przeprowadzonego wśród dwóch tysięcy rodziców dzieci w wieku od 10. do 14. lat wynika, że spożywają one przez świąteczne dni aż 13 tysięcy kalorii i 650 gramów tłuszczu w postaci czekoladowych zajączków, nugatowych jajeczek i wielkanocnych pralinek.
Według ankiety opublikowanej w gazecie The Scotsman, 77 procent dorosłych pozwala swoim pociechom zjeść czekoladowe przysmaki przed świątecznym śniadaniem. Większość dzieci i młodzieży ma też zezwolenie na spożywanie podczas Wielkanocy nieograniczonych ilości czekolady.
Specjaliści alarmują, że tylko 3 procent badanych kontroluje, co zawierają zjadane przez nich słodkości. Przeważająca większość rodziców nie ma pojęcia, jak wiele kalorii i tłuszczu podczas kilku świątecznych dni pochłaniają ich dzieci.
Także dorośli Brytyjczycy ostro folgują sobie podczas wielkanocnych biesiad - siedem na dziesięć osób będących na diecie decyduje się przerwać na te dni reżim żywieniowy.
Brytyjscy eksperci do spraw żywienia załamują nad wynikami badań ręce. Otyłość lub nadwaga na Wyspach Brytyjskich - także wśród najmłodszych - należą do największych problemów społecznych. Programami, które mają wpoić zasady zdrowego odżywiania, objęte są już małe dzieci.
ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)