Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Beata Krowicka 03.11.2014

Katastrofa pojazdu kosmicznego Virgin Galactic. To nie silnik był przyczyną wypadku

To system wspomagający wchodzenie statku kosmicznego do atmosfery mógł być powodem katastrofy pojazdu "kosmicznej taksówki" Spaceship Two.

Według śledczych badających wypadek, mechanizm zadziałał zbyt szybko. Już teraz wiadomo, że wcześniejsze domysły wskazujące na usterkę w nowym silniku nie znalazły potwierdzenia w faktach. Szef Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu USA Christopher Hart powiedział, że znaleziono już i silnik i zbiornik z paliwem. I nie ma na nich śladu eksplozji.

Hart mówi, że możliwa była inna usterka mechaniczna lub błąd pilota. Ze wstępnych ustaleń wynika, że system ułatwiający lądowanie mógł być uruchomiony zbyt wcześnie. - Lewarek uruchamiający system powinien być pociągnięty dopiero, gdy maszyna ma szybkość jednej i czterech dziesiątych macha, czyli jednej i czterech dziesiątych prędkości dźwięku, tymczasem został pociągnięty przy prędkości jednego macha - powiedział ekspert.
To mogło doprowadzić do natychmiastowej dezintegracji maszyny, choć Hart podkreśla, że to na razie hipoteza, a nie ostateczne wnioski.

Jak ocenia prowadząca badania amerykańska Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu, dochodzenie może potrwać nawet rok.

Do katastrofy Spaceship Two doszło w piątek. Maszynę wyniósł na wysokość 15 kilometrów samolot-matka White Knight Two. Potem Spaceship Two odłączył się i uruchomił silnik rakietowy. Krótko potem samolot eksplodował. Jeden z dwóch pilotów katapultował się, drugi zginął. Pojazd, którego wyprodukowanie kosztowało 400 milionów dolarów roztrzaskał się na wiele części.

CNN Newsource/x-news

Spaceship Two należał do firmy miliardera Richarda Bransona Virgin Galactic, która miała zabierać w kosmos turystów. Mimo, że koszt biletu wynosił 250 tysięcy dolarów w kolejce czekało 700 osób. Statek Spaceship Two ma w przyszłości zabierać turystów na krótkie wycieczki w rejony, gdzie atmosfera Ziemi graniczy z kosmosem na wysokości około stu kilometrów. Richard Branson zapowiedział, że firma Virgin Galactic będzie kontynuować prace nad projektem kosmicznym.

- Nasze myśli są z rodzinami wszystkich, których dotknęła katastrofa. Przestrzeń kosmiczna jest trudna, ale warta tego. Dlatego wytrwamy i będziemy dalej razem pracować - napisał Branson w oświadczaniu.

Pierwszy komercyjny lot w przestrzeń kosmiczną był wielokrotnie przesuwany. Ostatnio ustalonym terminem była wiosna 2015 roku.

CNN Newsource/x-news

To kolejna katastrofa statku kosmicznego w Stanach Zjednoczonych. We wtorek w Wirginii doszło do eksplozji rakiety, która miała dostarczyć ładunek na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Jej producentem także była firma prywatna.

IAR, bk