Minister obrony w październiku, odwiedzając zakłady lotnicze w Świdniku i Mielcu zapowiadał, że pierwsze śmigłowce dla wojsk specjalnych będą jeszcze w tym roku. Chodziło o Black Hawki.
Dziś szef MON pytany o tę zapowiedź tłumaczył dziennikarzom, że wtedy, gdy pytał o taką możliwość producenci zapewniali go, iż dostawa jest możliwa.
̶ Jeżeli dojdzie do takiego kontraktu, bo jesteśmy w trakcie negocjacji i nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte."- dodał Antoni Macierewicz.
Minister zapewnił też, że w kwestii postępowania na śmigłowce nic nie zostało utajnione ponad kwestie handlowe, które - jak się wyraził szef MON - zawsze odbywają się w pewnej dyskrecji.
Na początku października ministerstwo rozwoju podjęło decyzję o zakończeniu negocjacji offsetowych z francuskim konsorcjum Airbus Helicopters, które wygrało przetarg rozpisany jeszcze przez ekipę PO-PSL.
Niedługo potem resort obrony poinformował, że nowe śmigłowce zostaną kupione w ramach pilnej potrzeby operacyjnej. Na początek - o czym mówił już w listopadzie wiceszef MON Bartosz Kownacki - resort chce kupić 8 śmigłowców dla wojsk specjalnych. W tym samym postępowaniu miałyby być też kupione maszyny w wersji morskiej. Minister Kownacki pytany o termin dostaw mówił wtedy, że "to kwestia miesięcy".
IAR, jk