Krzysztof Maślankowski z WSB w Toruniu zaznaczył, że unijny budżet to z jednej strony cięcia, a z drugiej polityka spójności. To powoduje, że środki rozchodzą się asymetrycznie, nie ma ich sprawiedliwego podziału, co wywołuje duże kontrowersje. Tym bardziej, że brexit był sporą stratą dla budżetu Wspólnoty.
Zdaniem ekonomisty Marka Zubera trzeba pamiętać, że jeszcze nie wiemy, jaki będzie mechanizm finansowania części budżetu Unii Europejskiej związanej z walką o uratowanie unijnych gospodarek na skutek pandemii.
Ponad 37 mld euro od KE. Polska ma dostać trzecią co do wielkości sumę grantów na odbudowę gospodarczą w UE
- Ursula von der Leyen mówiła o zapożyczaniu się UE, więc będzie cały czas dyskusja, jak ma wyglądać emisja pożyczek, obligacji. Są to gigantyczne środki, które skądś muszą się wziąć (…) – mówił gość "Rządów Pieniądza".
Marek Zuber zauważył, że coraz więcej europejskich decydentów nie zastanawia się, że trzeba kontrolować budżet, zadłużenie. I dotyczy to nawet pożyczających pieniądze, co wynika z gigantycznego kryzysu, który zmniejszył gospodarki UE o elementy niezwiązane bezpośrednio z procesami ekonomicznymi. Dodał, że dziś równie ważne staje się wskazanie dróg odbudowy, inwestycji, które pozwolą na wychodzenie z długów.
- Można porównać ten program (…) do programu, który wyciągnął Stany Zjednoczone z Wielkiego Kryzysu lat 1929-1933. Wtedy był to najdroższy program w historii USA, który spowodował potężny rozwój infrastruktury. Do dziś 65-68 proc. autostrad, dróg, bocznic kolejowych, tam, mostów zostało dzięki temu programowi wybudowanych – przypomniał Marek Zuber.
Nowe technologie wyciągną UE z kryzysu
W jego opinii program inwestycji europejskich będzie opierał się nie na budowie dróg i mostów, ale raczej na wszelkiego rodzaju nowych technologiach, odchodzeniu od węgla, ochronie środowiska. Zaznaczył, że musimy o tym pamiętać, ale prawdą jest, że z informacji na temat nowego unijnego budżetu wynika, że mamy szansę dostać więcej środków także na te cele.
- Chcielibyśmy też jeszcze jak najwięcej środków na zasypywanie różnic. Nie mamy dokończonej budowy sieci dróg szybkiego ruchu, jesteśmy na początku programu modernizacji sieci kolejowej. I pewnie dostaniemy ich więcej - mówił Marek Zuber.
Trudności budżetowe UE. Olivier Bault: biedniejsze kraje będą musiały dopłacać do funduszu
Czym dziś jest społeczna gospodarka rynkowa ?
Goście audycji odnieśli się również do dzisiejszej wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy, że wychodzenie z kryzysu i rozwój powinny opierać się na zasadzie społecznej gospodarki rynkowej.
- Chcielibyśmy gospodarki rynkowej bardzo ucywilizowanej, która będzie opierała się na standardach europejskich, mocno cywilizacyjnych z pierwiastkiem społeczności. Ale jeśli będziemy to utożsamiali tylko ze świadczeniami pracodawców na rzecz pracownika (…), a z drugiej strony pokażemy źródła finansowani przedsiębiorstw, to będziemy społeczny konflikt – mówił dr Maślankowski.
W odniesieniu do kwestii potrzeby powrotu do produkcji w Europie stwierdził, że szczególnie ważne powinno być opodatkowanie w miejscu, w którym przedsiębiorstwa otrzymują dochody, a więc czerpią korzyści.
Marek Zuber nie był przekonany czy europejski i polski konsument, są w stanie płacić więcej za towary dlatego, że zostały wyprodukowane w krajach Wspólnoty.
- Myślę, że za rok, dwa lata, gdy uda się opanować kryzys, znów zacznie się szukanie jak najtańszych sposobów produkcji - podsumował Marek Zuber.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
PR24/PR24.pl/Anna Grabowska/sw