Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marcin Nowak 27.10.2010

Kibice nie chcą trenera esbeka

Część sympatyków klubu Falubazu Zielona Góra domaga się dymisji trenera żużlowców Piotra Żyto, który przyznał, że był funkcjonariuszem SB.
Piotr ŻytoPiotr Żytofot. PAP

Trener Falubazu musiał wypełnić oświadczenie lustracyjne, bo kandyduje do zielonogórskiej rady miasta z listy Stowarzyszenia Moje Miasto.

Żyto przyznał, że był funkcjonariuszem SB w Opolu od 28 listopada 1988 roku do 31 lipca 1990 roku. Sprawa podzieliła kibiców. Część z nich, podpisująca się, jako "zorganizowane grupy kibiców działające przy W69", domaga się rezygnacji trenera ze stanowiska. Inni chcą jego pozostania.

Wczoraj do mediów trafił też list w obronie Żyto. Podpisało się pod nim już ok. 80 kibiców.

"Wierzymy, że żenujący sam w sobie fakt kandydowania na radnego naszego miasta oraz związane z tym nieprzyjemności rozwiązane zostaną przez szybkie usunięcie się Piotra Żyto z życia naszego Falubazu i naszego miasta" - napisali kibice w liście.

Bardzo łatwo jest oczerniać trenera w liście, który w zasadzie jest anonimowy. Zapomina się nagle o tym, co zrobił dla klubu i co jeszcze może zrobić. Bronimy go, bo jest dobrym, zaangażowanym w sprawy klubu trenerem, świadczą o tym wyniki - powiedział Marcin Zegzuła, który był jednym z pomysłodawców napisania listu w obronie szkoleniowca.

Żyto jest trenerem Falubazu od dwóch lat. Do końca grudnia ma ważny kontrakt. Do tego czasu wstrzymamy się z podpisaniem nowej umowy - powiadomił rzecznik prasowy klubu Marek Jankowski.

W ubiegłym roku Żyto doprowadził zielonogórską drużynę do pierwszego od 18 lat mistrzostwa kraju, a w tym sezonie do srebrnego medalu. W finale Falubaz Zielona Góra przegrał z Unią Leszno.


man