Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 03.05.2014

Uprowadzony Polak z misji OBWE: były momenty, że czuliśmy się zagrożeni

Jak przyznał mjr Krzysztof Kobielski, jeden z członków porwanej w Słowiańsku misji obserwatorów wojskowych OBWE na Ukrainie, ogólnie inspektorzy nie byli źle traktowani.
Uwolnieni obserwatorzyUwolnieni obserwatorzyPAP/EPA/IGOR KOVALENKO

Mjr Kobielski powiedział w TVN24, że został zatrzymany wraz z innymi inspektorami w czasie realizacji planowanych zadań. Misja miała dojechać pod Słowiańsk, ale nie do samego miasta. Po drodze obserwatorzy minęli kilka otwartych punktów kontrolnych, zatrzymali się pod samym Słowiańskiem na krótki briefing i wtedy nadjechał patrol separatystów.
MSZ Niemiec: zwolnieni przez separatystów obserwatorzy OBWE przylecą do Berlina>>>
Kobielski nie chciał skomentować oświadczenia przywódcy separatystów ze Słowiańska Wiaczesława Ponomariowa, który stwierdził, że członkowie misji OBWE byli jego "gośćmi". Zwrócił jednak uwagę, że trudno czuć się gościem, kiedy wokół nieustannie znajdują się uzbrojeni ludzie. Zaznaczył, że obserwatorzy nie byli źle traktowani, ale "było wiele momentów, w których czuliśmy zagrożenie".
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Podkreślił, że przez cały czas inspektorzy byli odcięci od źródeł informacji, nie mieli nawet zegarków.
x-news.pl, TVN24

Z Niemiec do Polski
Wiceminister obrony narodowej Robert Kupiecki oznajmił, że polski oficer wróci do kraju jeszcze w sobotę. Ujawnił, że po Polaka wyleciał już polski samolot wojskowy, który zabierze go do kraju.
Dodał też, że w pierwszej kolejności mjr Kobielski spotka się z rodziną. - Nie zdziwiłbym się natomiast, gdyby pierwszym, co zrobi w poniedziałek minister Tomasz Siemoniak, było spotkanie z tym oficerem - powiedział Kupiecki.
Uprowadzenie misji

W sobotę wysłannik Kremla Władimir Łukin poinformował, że członkowie misji wojskowej OBWE zostali zwolnieni. Tego samego dnia przed południem obserwatorzy udali się ze Słowiańska do Doniecka, gdzie oczekiwali na nich przedstawiciele ich organizacji oraz władz ukraińskich. MSZ Ukrainy oświadczyło, że zakładnicy zostali uwolnieni dzięki wspólnym wysiłkom władz w Kijowie, OBWE i Rosji.

Obserwatorzy wojskowi OBWE czuwali nad przestrzeganiem porozumienia zawartego w połowie kwietnia w Genewie przez szefów dyplomacji USA, UE, Ukrainy i Rosji. Działali oni na podstawie Dokumentu Wiedeńskiego o środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa z 1999 roku, monitorując przebieg operacji antyterrorystycznej przeciw separatystom na wschodzie Ukrainy pod kątem przestrzegania prawa międzynarodowego i obrony ludności cywilnej.
Zostali uprowadzeni w okolicy Słowiańska 25 kwietnia. Grupa składała się z siedmiu wojskowych - trzech Niemców, Polaka, Czecha, Szweda, Duńczyka - niemieckiego tłumacza oraz pięciu ukraińskich oficerów. Dwa dni po porwaniu ze względu na stan zdrowia uwolniono Szweda.
x-news.pl, UA 1+1
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk