Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 03.05.2014

MSZ Rosji: uwolnienie misji OBWE dowodem odwagi obrońców Słowiańska

Wojskowi obserwatorzy OBWE, przetrzymywani od ponad tygodnia przez siły prorosyjskie w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy, zostali zwolnieni. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie w tej sprawie.
Obserwatorzy wojskowi z krajów OBWEObserwatorzy wojskowi z krajów OBWE PAP/EPA/IGOR KOVALENKO

W komunikacie zamieszczonym na stronie rosyjskiego resortu dyplomacji napisano, że do uwolnienia obserwatorów doszło "bez względu na prowadzoną przez tak zwane władze w Kijowie celową eskalację kryzysu wewnętrznego, w ramach której pokojowe miasto jest celem bezpośredniego, nieumotywowanego ataku z szerokim udziałem sił zbrojnych i ubranych w uniformy Gwardii Narodowej bojowników Prawego Sektora".
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
"Bez wątpienia świadczy to o odwadze i humanitaryzmie obrońców miasta, którzy przede wszystkim troszczyli się o bezpieczeństwo obcokrajowców", aby nie dosięgły ich skutki "operacji odwetowej" w Słowiańsku - głosi komunikat.
W piątek rano ukraińskie siły rozpoczęły operację przeciwko separatystom w Słowiańsku. Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy poinformował, że wszystkie posterunki separatystów zostały przejęte przez ukraińską armię. Miasto jest otoczone, a operacja antyterrorystyczna będzie kontynuowana.

Ołeksandr Turczynow powiedział, że ukraińskie oddziały walczą z najemnikami z innych państw, terrorystami i przestępcami, którzy biorą zakładników, zabijają i katują ludzi i z bronią w ręku zagrażają terytorialnej jedności i stabilności Ukrainy.

Uprowadzenie misji

W sobotę wysłannik Kremla Władimir Łukin poinformował, że członkowie misji wojskowej OBWE zostali zwolnieni. Tego samego dnia przed południem obserwatorzy udali się ze Słowiańska do Doniecka, gdzie oczekiwali na nich przedstawiciele ich organizacji oraz władz ukraińskich. MSZ Ukrainy oświadczyło, że zakładnicy zostali uwolnieni dzięki wspólnym wysiłkom władz w Kijowie, OBWE i Rosji.

Obserwatorzy wojskowi OBWE czuwali nad przestrzeganiem porozumienia zawartego w połowie kwietnia w Genewie przez szefów dyplomacji USA, UE, Ukrainy i Rosji. Działali oni na podstawie Dokumentu Wiedeńskiego o środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa z 1999 roku, monitorując przebieg operacji antyterrorystycznej przeciw separatystom na wschodzie Ukrainy pod kątem przestrzegania prawa międzynarodowego i obrony ludności cywilnej.

Zostali uprowadzeni w okolicy Słowiańska 25 kwietnia. Grupa składała się z siedmiu wojskowych - trzech Niemców, Polaka, Czecha, Szweda, Duńczyka - niemieckiego tłumacza oraz pięciu ukraińskich oficerów. Dwa dni po porwaniu ze względu na stan zdrowia uwolniono Szweda.

x-news.pl, UA 1+1

Rozmowy szefa rosyjskiej dyplomacji
W sobotę podano informację, że rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow rozmawiał z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym. Strona amerykańska zdradziła, że rozmowa dotyczyła między innymi wydarzeń w Odessie, na południu Ukrainy, gdzie na skutek starć między zwolennikami jedności kraju a prorosyjskimi demonstrantami oraz pożaru śmierć poniosło kilkadziesiąt osób. - Należy uczynić wszystko, aby powstrzymać przemoc - oznajmił sekretarz stanu.
Sekretarz stanu USA: uwolnienie inspektorów to dobry krok, potrzebne kolejne>>>
Tego samego dnia Ławrow zadzwonił do prezydenta Szwajcarii Didiera Burkhaltera, którego kraj przewodniczy obecnie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Obaj rozmówcy - jak oświadczyło MSZ Rosji - "potwierdzili potrzebę całkowitego wdrożenia deklaracji genewskiej" z 17 kwietnia. "Strony potępiły wzrost przemocy na Ukrainie, zwłaszcza ekscesy radykałów w Odessie" - podkreślono w komunikacie rosyjskiego ministerstwa.
Porozumienie genewskie zakłada między innymi, że wszystkie nielegalne grupy zbrojne na Ukrainie muszą zostać rozbrojone, wszystkie nielegalnie zajęte gmachy muszą zostać zwrócone prawowitym właścicielom, a wszystkie nielegalnie okupowane ulice, place i inne miejsca publiczne w miastach ukraińskich muszą zostać opuszczone.

Starcia w Odessie i pożar

W piątek w Odessie w starciach na ulicach pomiędzy zwolennikami jedności Ukrainy a uzbrojonymi prorosyjskimi demonstrantami zginęły cztery osoby, a wiele zostało rannych. Do starć doszło, gdy kilkuset prorosyjskich demonstrantów, w kaskach i uzbrojonych w pałki i broń palną, zaatakowało idący przez centrum miasta pochód złożony z około 1,5 tys. zwolenników władz w Kijowie. W czasie walk w Odessie rzucano płytami chodnikowymi, koktajlami Mołotowa i ładunkami wybuchowymi.

Tego samego dnia w pożarze w siedzibie związków zawodowych w mieście w pożarze zginęło 31 osób. Według mediów gmach był sztabem sił prorosyjskich i najprawdopodobniej został podpalony przez kibiców klubów piłkarskich z Odessy i Charkowa. Wcześniej spalone zostało miasteczko namiotowe zwolenników separatyzmu na placu Kulikowe Pole.


x-news.pl, STORYFUL

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

''