17 września 1939 roku wojska ZSRR wkroczyły na teren Polski. Do niewoli dostało się tysiące osób. Szacuje się, że ujęto około 250 tysięcy żołnierzy.
Około 15 tysięcy oficerów wywieziono do obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Na mocy dekretu Stalina z marca 1940 roku zostali rozstrzelani przez NKWD, a ich ciała pochowano w masowych grobach w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Przez wiele lat propaganda radziecka zakłamywała prawdę. Twierdzono, że zbrodni dokonali Niemcy.
SERWIS KATYŃSKI >>>>
Prawdopodobnie w przyszłym roku na warszawskim Żoliborzu, w Cytadeli zostanie otwarte Muzeum Katyńskie. To szczególne miejsce, w 75 rocznicę radzieckiej agresji, odwiedził prezydent. Bronisław Komorowski mówił, że na pamięć o zbrodni katyńskiej trzeba spojrzeć przez pryzmat minionych 25 lat wolności. - Pamiętam ten szczególny moment jeszcze z 1989 roku, gdy towarzysząc pierwszemu niekomunistycznemu premierowi Tadeuszowi Mazowieckiemu w jego podróży do Moskwy przeżywałem pierwsze spotkanie z cmentarzem w Katyniu. To było wielkie przeżycie, niesłychanie bolesne - wspominał.
(źródło: TVP/x-news)
- Bo z jednej strony było poczucie wielkiego polskiego triumfu, że pierwszy polski niekomunistyczny premier zaczyna swoje urzędowanie, swoją nową władzę od wizyty w Katyniu, na grobach polskich ofiar zbrodni stalinowskiej. A z drugiej strony widok tego cmentarza bolał, bo był sam w sobie przecież przypomnieniem i zakłamania, i oszustwa, i kamuflowania prawdy o Katyniu - zaznaczył Komorowski.
Według niego, przywracanie pamięci o tym, co wydarzyło się w lasach katyńskich jest "jednym z najważniejszych fundamentów wolnej Polski". - Myślę, że nasze dzisiejsze pochylenie się nad zbrodnią katyńską, z dumą i nadzieją, że kończymy pewien ważny etap, nabiera także szczególnego znaczenia w sytuacji, kiedy zrobiło się nie do końca bezpiecznie wokół Polski - dodał.
Prezydent podkreślił też, że starania by przywrócić pamięć i prawdę o zbrodni katyńskiej mają szczególne znaczenie. - W moim przekonaniu powinna być to myśl prosta, że nie ma takiej zbrodni, nie ma takiego przestępstwa, które by poszło w niepamięć. Że każde agresywne zachowanie, każda brutalność, każda zbrodnia w imię własnych, egoistycznych interesów, zawsze prędzej czy później zostanie ujawniona, zostanie odkryta, przeżyta i użyta przeciwko tym, którzy są autorami zbrodni - powiedział.
Zbrodnia katyńska w serwisie RADIA WOLNOŚCI >>>
Dodał, że starania na rzecz upamiętnienia zbrodni katyńskiej, w tym utworzenie muzeum "to nie koniec" i konieczne jest utrwalenie pamięci "innych fragmentów szeroko pojętej zbrodni katyńskiej" jak na przykład ofiary z tzw. listy białoruskiej.
Białoruska lista katyńska dotyczy ofiar zbrodni katyńskiej - obywateli polskich, którzy zostali skierowani transportami do więzień znajdujących się na terenie Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Dotyczy blisko 4 tysięcy osób.
Uroczystość, podczas której prezydent odsłonił tablice upamiętniające ofiary NKWD z 1940 roku, była częścią obchodów 75. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę.
Zdaniem Bronisława Komorowskiego ważne jest że to właśnie Wojsko Polskie po 1989 roku zaczęło wracać do tradycji i objęło swoim patronatem działaniach na rzecz utrwalenia pamięci o zbrodni katyńskiej.
Zobacz serwis specjalny poświęcony II wojnie światowej >>>
- To był rok 1993, kiedy powstało Muzeum Katyńskie w wyniku decyzji, że to Wojsko Polskie - to Wojsko Polskie, które świadomie wracało do tradycji, świadomie wracało do roli fundamentu polskiej niepodległości i obrońcy polskiej wolności tak jak ci, którzy zginęli w Katyniu - objęło swoisty i patronat, i pierwszeństwo w działaniach na rzecz utrwalenia tej pamięci, także poprzez uczynienie Muzeum Katyńskiego częścią Muzeum Wojska Polskiego - podkreślił prezydent.
17 września 1939 roku, zgodnie z tajnym protokołem Paktu Ribbentrop-Mołotow, Armia Czerwona przekroczyła granice naszego kraju, a Związek Radziecki złamał pakt o nieagresji z Polską, który miał obowiązywać do końca 1945 roku.
Część historyków uważa radziecką agresję za IV rozbiór Polski, a zdecydowana większość - za agresję wojskową, podjętą tak jak niemiecka 1 września, bez wypowiedzenia wojny. Historycy są zgodni, że dla Stalina była to również osobista zemsta za klęskę poniesioną podczas najazdu na Polskę w 1920 roku.
Po napaści ZSRR w 1939 roku nastąpiły masowe deportacje na Syberię i do Kazachstanu, które objęły około półtora miliona Polaków, w tym kobiet i dzieci.
Nieznane dokumenty dot. agresji ZSRR na Polskę>>>
IAR/PAP/asop