Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Owsiński 18.10.2014

Co z pomnikiem w Smoleńsku? Ewa Kopacz: sprawa nie jest zamknięta

Będzie odpowiedź ze strony Polski na stanowisko Rosji - mówiła w Radomiu premier Ewa Kopacz. - Będziemy też sugerować, że jak się na coś umawiamy, to powinno być tak, jak się umawiamy - dodała.
Premier Ewa KopaczPremier Ewa Kopacz PAP/Radek Pietruszka

W piątek minister kultury Federacji Rosyjskiej Władimir Medinski poinformował, że Rosja uznała, iż pomnik, który ma stanąć na miejscu katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem jest za duży i zaproponowała zmniejszenie jego rozmiarów ze 100 do 40 metrów .
- Otrzymaliśmy projekt pomnika o długości 100 metrów. Jego realizacja jest niemożliwa z technicznego punktu widzenia, gdyż naruszyłoby to przepisy bezpieczeństwa związane z ruchem samochodowym - mówił Medinski. Polski resort kultury jest zaskoczony tym stanowiskiem.
(Fakty TVN/x-news)

Kopacz pytana o rosyjski postulat zmniejszenia pomnika powiedziała, że jej zdaniem sprawa nie jest jeszcze zamknięta. - Myślę, że to jest otwarta jeszcze sprawa, że ze strony Polski też będzie jakiś komentarz i też sugestie, więc nie myślę, że ta sprawa została zamknięta - podkreśliła.

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

Premier przypomniała, że projekt pomnika był wcześniej uzgodniony, a obecnie proponowane zmiany są niezgodne z tamtymi ustaleniami. - Był projekt, natomiast zmiany, które teraz są proponowane, są niezgodne z tym, co było wcześniej zaproponowane. (...) Czekamy na reakcję z naszej strony i my będziemy też sugerować, że jak się na coś umawiamy, to powinno być tak, jak się umawiamy - podkreśliła szefowa polskiego rządu.
(TVN24/x-news)

W jej ocenie w całej sprawie potrzebny jest zdrowy rozsądek i nie mieszanie polityki. - Ja generalnie jestem zwolennikiem tego, żeby upamiętniać te miejsca, w których Polacy, a szczególnie Polacy tam zginęli, więc powinno się to odbywać bez jakichkolwiek przepychanek i zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i nie mieszania do tego polityki w żaden sposób - oświadczyła Kopacz.

"Nie zwracajmy uwagi na to, co robi Rosja"
O tę kwestię pytany był  także prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Sprawę pomników powinniśmy załatwić we własnym kraju. (...) Trzeba wznieść pomniki - nie chodzi o jeden pomnik, wiele takich zresztą już jest - tych wszystkich, którzy polegli w katastrofie smoleńskiej. Trzeba wznieść pomniki prezydenta Rzeczpospolitej, który zginął w tej katastrofie. Też już są takie pomniki, jest ich kilka i mam nadzieję, że będzie ich więcej. Mam nadzieję, że będzie taki pomnik też w Warszawie. Natomiast nie zwracać uwagi na to, co robi Rosja - powiedział.

Pomnik w Smoleńsku ma w założeniu mieć formę wysokiego na 2,2 metra muru, na którym znajdą się nazwiska wszystkich ofiar katastrofy. W murze ma być szczelina, przez którą widoczny będzie plac, a na nim platforma z granitu. Pomnik powstanie z czarnego diabazu, a całość będzie ważyła 350 ton. Największe płyty kamienne posiadają wymiary: 220 x 145 x 27 centymetrów i ważą około 3 tony. Napisy będą wykonane w technologii inkrustacji stali nierdzewnej w granicie.
10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD. W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.

PAP, to