Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 29.10.2014

Szef MON ostrzega: NATO musi być silne. "Nic bardziej nie prowokuje jak uległość"

- Nikt w Polsce nie chce powrotu do zimnej wojny, do konfrontacji z Rosją, ale nic bardziej nie prowokuje jak uległość - przestrzegał wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak podczas wizyty w Berlinie.

Szef MON jest gościem honorowym spotkania niemieckiej minister obrony Ursuli von der Leyen z dowódcami Bundeswehry.

Minister obrony narodowej przekonywał swoich rozmówców w stolicy Niemiec, że NATO potrzebuje siły i zdolności działania na wschodzie Europy, aby móc skutecznie odpowiedzieć na ewentualny negatywny rozwój wydarzeń. Podkreślał, że najważniejsze są "konkrety, a nie gadanie".

Tomasz Siemoniak dodał, że Polska chce, aby NATO było bardziej obecne w naszej części Europy. Nie tylko poprzez deklaracje, ale konkretne działania, jak stała obecność wojskowa czy utworzenie sił szybkiego reagowania. Podkreślił, że przyjęty na szczycie NATO w Walii program utworzenia "szpicy" musi zostać zrealizowany.
Oświadczył, że Polska pragnie "silnej aktywnej Bundeswehry nieunikającej odpowiedzialności za obronę sojuszników". - Polacy nie uwierzyli w słabość niemieckiej armii - zapewnił, odnosząc się do medialnych informacji o brakach w sprzęcie wojskowym i niezadowalającym stanie istniejącej broni, przede wszystkim lotnictwa. - Liczymy na niemieckiego sojusznika - dodał.

Von der Leyen podziękowała Siemoniakowi za "mocne przemówienie i jasne słowa" i zapewniła Polaków: - Możecie na nas polegać - powiedziała. Jak dodała, stanowisko Polski jest dla Berlina bardzo ważne. Jednocześnie ostro skrytykowała Rosję za aneksję Krymu oraz politykę wobec wschodniej Ukrainy. - Moskwa stosując środki militarne usiłuje osiągnąć to, czego nie udało się jej zrealizować za pomocą metod politycznych - oświadczyła. Jej zdaniem konflikt na Ukrainie nie skończy się szybko.

Zapewniała też, że Niemcy są "solidnym partnerem". Zapowiedziała, że będzie zabiegać o zwiększenie budżetu na obronność. Obecnie Niemcy przeznaczają na wojsko 1,3 proc. PKB. - Jesteśmy zdolni do działania - powiedziała, przypominając, że żołnierze Bundeswehry uczestniczą w 16 misjach międzynarodowych.

Siemoniak jest pierwszym zagranicznym politykiem biorącym udział w organizowanej co dwa lata odprawie kierownictwa niemieckiego MON z kadrą dowódczą. W spotkaniu bierze udział 170 generałów Bundeswehry oraz politycy zajmujący się obronnością. Szef MON zaprosił von der Leyen na podobną konferencję polskiej kadry dowódczej w marcu w przyszłym roku w Warszawie.
Po południu Siemoniak i von der Leyen podpisali list intencyjny o współpracy wojsk lądowych obu państw, umożliwiający m. in. wymianę oficerów oraz wspólne szkolenia. Podobna umowa istnieje już między marynarką obu krajów.

IAR/PAP/asop