Wyrazy współczucia złożył Francuzom i powiadomił, że skontaktuje się z rządem Tunezji, gdzie w zamachu zginęło 28 osób.
[WIĘCEJ O ZAMACHU W TUNEZJI >>>]
- To zagrożenie, w obliczu którego stoimy wszyscy. Do tych wydarzeń, które miały dzisiaj miejsce w Tunezji i we Francji, mogło dojśc wszędzie - wszyscy stoimy w obliczu tej groźby - powiedział Cameron dziennikarzom w Brukseli.
Jak dodał, posiedzenie rządowego sztabu kryzysowego COBRA odbędzie się w piątek w późniejszych godzinach. Chodzi o to - jak tłumaczył - żeby "upewnić się, iż robimy wszystko, co w naszej mocy, w celu współpracy i koordynacji działań z innymi krajami".
Cameron podkreślił, że władze "muszą radzić sobie z radykalną narracją zatruwającą umysły tak wielu młodych ludzi i walczyć z nią wszelkimi możliwymi sposobami".
Dzień zamachów
Kilkadziesiąt osób zginęło w piątek na plaży w tunezyjskim mieście Susa (Sousse), ostrzelanej przez jednego lub dwóch napastników. Wśród ofiar są zagraniczni turyści.
Jedna osoba zginęła, a co najmniej dwie zostały lekko ranne przed południem w zamachu, o podłożu najpewniej islamistycznym, w okolicach Lyonu w środkowo-wschodniej Francji.
W piątek doszło też do samobójczego zamachu w szyickim meczecie w Kuwejcie, w którym zginęło co najmniej 25 osób.
PAP/agkm
(Brytyjski premier David Cameron: zapewniam o naszej solidarności w obliczu walki ze złem terroryzmu; CNN Newsource/x-news)