Zwracając się do ok. 10-15 tys. wiernych na placu Świętego Piotra, papież powiedział: „Dobrze wiemy, że czas, jakim dysponuje rodzina, to rzecz skomplikowana, bo jest ograniczony, mija pod znakiem zajęć i trosk”.
- Nigdy go nie wystarcza, zawsze jest coś do zrobienia. Ten, kto ma rodzinę, uczy się szybko rozwiązywać równania, których nie potrafią rozwiązać nawet wielcy matematycy. W 24 godziny mieszczą dwa razy tyle (czasu) - mówił Franciszek. - Są matki i ojcowie, którzy mogliby dostać Nobla, w 24 godziny robią tyle, co inni w 48. Nie wiem, jak oni to robią, ale cały czas są w ruchu i pracują; tyle pracy jest w rodzinie - dodał papież.
W katechezie poświęconej modlitwie papież podkreślił, że wielu wierzących najbardziej narzeka na to, że nie ma na nią czasu w codziennym życiu. Modlitwa - wskazał - pozwala wyzwolić się z „obsesji życia”, w którym brakuje zawsze czasu, odnaleźć spokój i odkryć radość nieoczekiwanych darów.
Franciszek zachęcał do modlitwy przy zasiadaniu do stołu, a rodziców prosił, by uczyli dzieci robić znak krzyża.
Podczas audiencji zaapelował też do wiernych, by 1 września przyłączyli się do udziału w Światowym Dniu Modlitw o Ochronę Stworzenia, który niedawno ustanowił.
- W modlitewnej jedności z naszymi braćmi prawosławnymi i ze wszystkimi ludźmi dobrej woli chcemy wnieść nasz wkład w przezwyciężenie kryzysu ekologicznego, jaki przeżywa ludzkość - oświadczył Franciszek, który we wtorek będzie w tej intencji przewodniczył liturgii w bazylice Świętego Piotra.
IAR,PAP,kh