Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 26.12.2015

Antymuzułmańskie zamieszki na Korsyce. "To przejaw rasizmu"

Francuski rząd potępił atak na muzułmański dom modlitwy na Korsyce. W Ajaccio - stolicy tej śródziemnomorskiej wyspy, grupa 250 zamaskowanych mężczyzn w piątek zdewastowała salę i spaliła koran.
Posłuchaj
  • Na Korsyce wciąż niespokojnie. Relacja Marka Brzezińskiego (IAR)
Czytaj także

"Doszło do profanacji muzułmańskiego miejsca modlitwy, który też jest nie do zaakceptowania. Apeluję o respektowanie prawa Republiki" – napisał na Twitterze w reakcji na wydarzenia premier Francji, Maurice Valls.

Minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve nazwał to wydarzenie "przejawem rasizmu i ksenofobii".

W sobotę na Korsyce wciąż było niespokojnie. Ponad trzystu manifestantów sforsowało kordon policji, oddzielającej jedną z dzielnic Ajaccio od reszty miasta. Prefekt Korsyki Christophe Mirmand twierdzi, że niektórzy chcieli sami wymierzyć sprawiedliwość. Zapewnia, że taki stan rzeczy nie będzie tolerowany. Wyraził nadzieję na szybkie zidentyfikowanie sprawców.

Zamieszki sprowokował czwartkowy atak na dwóch strażaków oraz policjanta. Mundurowi zostali ranni podczas interwencji w ubogiej dzielnicy Ajaccio, zamieszkanej głównie przez imigrantów.

actuman/You Tube

Zbiorowy, milczący protest około 600 osób w centrum miasta, który odbył się w piątek po południu, przekształcił się  w spontaniczny rajd grupy mężczyzn w kapturach na salę modlitwy muzułmańskiej. Uczestniczący w ataku wznosili okrzyki w miejscowym dialekcie korsykańskim "Arabi fora !" (Precz z Arabami!) oraz "Jesteśmy u siebie!"

Narodowe obserwatorium ds. islamofobii działające przy Radzie Kultu Muzułmańskiego we Francji potępiło atak. "Piątek jest tradycyjnym dniem modłów społeczności muzułmańskiej, w tym roku jest to również święto narodzin Mahometa, Mawlid, które zbiegły się z dniem Bożego Narodzenia w chrześcijaństwie" – podkreślono w oświadczeniu.

Eksperci odnotowują wzrost nastrojów nacjonalistycznych i separatystycznych na wyspie. W wyborach regionalnych 6 i 13 grudnia odnieśli zwycięstwo nacjonaliści z ugrupowania "Per a Corsica" (Dla Korsyki), uzyskując ponad 35 proc. poparcia. Zdystansowali tym samym centroprawicę i lewicę. Skrajnie prawicowy Front Narodowy poniósł na Korsyce klęskę, uzyskując zaledwie 9,8 proc. głosów.

Corse-Matin Presse/You Tube

Korsyka jest integralną częścią Francji od 1768 roku, ale cieszy się szeroką autonomią. Lokalni separatyści z większym lub mniejszym nasileniem walczą o pełną niepodległość wyspy.

W całej Francji obowiązują zaostrzone środku bezpieczeństwa. Władze wciąż obawiają się powtórzenia terrorystycznych ataków z 13 listopada, kiedy to w różnych częściach Paryża zginęło w sumie 130 osób. Do zamachów przyznało się Państwo Islamskie.

PAP/IAR/iz