W książce „Sprawa Lecha Wałęsy” Sławomir Cenckiewicz ujawnia, że ksiądz Józef Życiński był zarejestrowany, jako tajny współpracownik SB.
W książce „Sprawa Lecha Wałęsy” Sławomir Cenckiewicz ujawnia, że w latach 1977-1990 ksiądz Józef Życiński był zarejestrowany, jako tajny współpracownik SB o pseudonimie "Filozof" – pisze na swoim blogu ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Ksiądz Zaleski pisze, że Cenckiewicz podaje numery „akt i nazwiska oficerów prowadzących oraz nazwę i adres lokalu konspiracyjnego, przeznaczonego na spotkania ze wspomnianym TW”. Życiński miał zostać zarejestrowany przez Wydział IV SB w Częstochowie.
„Kościelna komisja historyczna milczy w tej sprawie, choć wie o tym od dwóch lat. Sam o tym informowałem w styczniu 2007 r. przewodniczącego Episkopatu Polski, ale dostałem tylko jednozdaniową odpowiedź” – pisze Isakowicz-Zaleski.
Duchowny zaznacza, że spodziewa się ataku na autora książki „Sprawa Lecha Wałęsy”. „Po ujawnieniu tej informacji winnymi nie będą ani pracownicy komunistycznej bezpieki, ani ich tajni współpracownicy, ale tylko i wyłącznie historyk, który miał odwagę i o tym napisał” – tłumaczy ksiądz.
Z książki dr. Sławomira Cenckiewicza "Sprawa Lecha Wałęsy":
„Józef Życiński był w latach 1977-1990 rejestrowany pod numerem 1263 przez Wydział IV KW MO w Częstochowie jako TW ps. "Filozof”. Materiały archiwalne zniszczono w styczniu 1990 r. ,,Filozofa" miał pozyskać naczelnik Wydziału IV ppłk Alojzy Perliceusz, a jego kolejnymi oficerami prowadzącymi byli: kpt. Stanisław Boczek (1978-1984), por. Zbigniew Kalota (od 1984). Z zachowanych akt lokalu kontaktowego SB o krypt. "Wanda" (ul. Józefitów 15/7 w Krakowie) wynika, że odbywano w nim spotkania z ,,Filozofem". Por. IPN Ka 0026/1067.”
(sż, isakowicz.pl, niezalezna.pl)