Unijni ministrowie do spraw energii, po prawie 13-godzinnych negocjacjach w Brukseli, uzgodnili limity emisji CO2. Zgodnie z porozumieniem, po 2030 roku elektrownie, które przekroczą 550 gramów emisji dwutlenku węgla na kilowatogodzinę, nie będą mogły korzystać ze wsparcia państwa w ramach tzw. rynku mocy.
Polska obawiała się, że wprowadzenie w życie tak rygorystycznych przepisów już teraz doprowadzi do wyeliminowania elektrowni węglowych, które stanowią prawie 90 procent mocy. Ostatecznie ustalono kompromisowe rozwiązanie, że dopiero po 2030 roku elektrownie, które przekroczą normy emisyjne, nie będą mogły korzystać ze wsparcia państwa. A Polska nastawia się w przyszłości na zakończenie inwestycji w węgiel - deklarował minister energii Krzysztof Tchórzewski.
- W Polsce po 2025 roku nie będą podejmowane inwestycje w nowe bloki węglowe niespełniające standardu emisyjnego. Tym samym roczne zużycie węgla w energetyce nie będzie zwiększane - dodał minister.
Uzgodnienia dotyczące rynku mocy i wsparcia elektrowni węglowych nie kończą jeszcze prac nad przepisami w tej sprawie. Teraz, kiedy unijne kraje mają wspólne stanowisko, mogą przystąpić do negocjacji z Parlamentem Europejskim. I od wyniku tych rokowań zależy ostateczny kształt przepisów.
pg