Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 14.03.2018

W finansach UE straszy dziura po Brexicie. "Polska walczy o jak największy budżet, ale łatwo nam nie będzie"

Podatek europejski, większa składka, czy cięcia? Jest dziura w budżecie po Brexicie – i trzeba ją wypełnić. Dodatkowo trzeba znaleźć środki na nowe priorytety UE – i obecnie trwa bardzo gorąca dyskusja, jak to zrobić – powiedział portalowi PolskieRadio.pl  poseł-sprawozdawca ds. wieloletnich ram finansowych, Jan Olbrycht (EPL). Polska chce, aby unijny budżet był jak największy. Ile pieniędzy z tej perspektywy będzie dla Polski? Tu prawdziwa dyskusja dopiero się rozpocznie.  

TYLKO U NAS
parlament europejski eu 663.jpg
TOCZY SIĘ WIELKA GRA O BUDŻET UE. PE JEST PRZECIW ŁĄCZENIU FUNDUSZY Z PRAWORZĄDNOŚCIĄ

Trzeba podkreślić, że to Komisja Europejska będzie ostatecznie układać projekt budżetu, który mają jednogłośnie zatwierdzić państwa członkowskie. Mamy poznać go 2 maja. Od niego wiele będzie zależeć. Jednak również Parlament Europejski ma swój udział w tworzeniu budżetu - zatwierdza projekt, po tym jak jednomyślnie zaakceptuje go Rada Europejska.

Na sesji plenarnej rozpoczynającej się 12-15  marca stanowisko w sprawie budżetu UE ma przyjąć cały parlament. Projekty dwóch rezolucji w sprawie dochodów i wydatków ze wspólnej kasy zostały zaakceptowane tuż przed szczytem UE, na którym państwa omawiały wieloletni budżet.

Widać zatem, że poważnie zaczęła się rywalizacja o środki unijne w nowej perspektywie finansowej. Ile pieniędzy w nadchodzącej perspektywie może otrzymać Polska? Czy jesteśmy w dobrym punkcie wyjścia? I co nas będzie czekać? O wstępną ocenę sytuacji portal PolskieRadio.pl poprosił europarlamentarzystów specjalizujących się w kwestiach budżetowych z trzech różnych rodzin politycznych – eurodeputowanego Jana Olbrychta (EPL), który niedawno przedstawiał również na konferencji w Warszawie założenia nowej rezolucji PE, jako poseł-sprawozdawca tej uchwały,  eurodeputowanych Zbigniewa Kuźmiuka (EKR) i Bogusława Liberadzkiego z frakcji Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów.

Sprawozdawca ds. wieloletnich ram finansowych, Jan Olbrycht (EPL), powiedział portalowi PolskieRadio.pl, że obecnie trwa ustalanie, co ostatecznie robić w związku z wyjściem Brytyjczyków ze Wspólnoty i nowymi priorytetami Unii - co do których wszystkie państwa już się zgodziły - to kwestia obronności, ochrony granic, sprawy związane z migracją.

Europoseł zaznaczył, że to rządy państw unijnych jednomyślnie ustalą budżet, a Parlament Europejski będzie mógł się na ten plan zgodzić lub nie. Stanowisko Parlamentu Europejskiego wyprzedza w pewien sposób decyzje rządów – stwierdza, że poziom finansowania polityk, takich jak rolna czy spójności, powinien być utrzymany na tym poziomie, na jakim jest dzisiaj.


Eurodeputowany Jan Olbrycht Eurodeputowany Jan Olbrycht

Jeśli to się uda osiągnąć – wówczas na drugim etapie rozpocznie się dyskusja, jak podzielić te środki między państwa. Ale o tym jeszcze dzisiaj nie rozmawiamy – zaznaczył polityk.

Podział pieniędzy, jak mówił Jan Olbrycht, ostatecznie zależy od tego, co państwa UE uznają za najważniejsze. - Rozumiem, że wszyscy z Polski będziemy walczyć, aby w budżecie środków było jak najwięcej. Chcemy, aby było ich co najmniej tyle, ile dzisiaj. Pamiętajmy, że obecnie bierzemy najwięcej pieniędzy z UE. Jest pytanie, ile uda się nam uzyskać w nowej perspektywie. To zależy w dużym stopniu od argumentacji, sposobu zachowania, również zdobycia zaufania u innych rządów. Bo dyskusja będzie się toczyła między rządami: jak duży ma być budżet i jak go podzielić – oznajmił poseł sprawozdawca.

Eurodeputowany zaznaczył, że w UE są nowe i przez nikogo niekwestionowane nowe potrzeby, na które trzeba będzie przeznaczyć środki, to ochrona granic, jak też pomoc dla obszarów, które są dotknięte nowymi wyzwaniami, takimi jak napływ nielegalnych imigrantów. Powstał tam poważny problem dotyczący infrastruktury społecznej.

Miejmy zatem nadzieję, że budżet uda się utrzymać na wysokim poziomie. Ale nie będzie to łatwe – bo będzie to wymagało od wszystkich państw wsparcia większego budżetu i zobaczymy, czy rządowi polskiemu uda się wynegocjować już potem duży wkład dla Polski. A to zależy od postępowania polskiego rządu, od budowania wokół Polski dobrej atmosfery – stwierdził.

WIDEO PE: BUDŻET WIELOLETNI

Czekamy na 2 maja, na projekt Komisji Europejskiej

Jan Olbrycht (Europejska Partia Ludowa) jest sprawozdawcą uchwały komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego w sprawie wieloletniego budżetu.  Stanowisko przyjęte przez komisję budżetową PE, cały parlament ma potwierdzić na sesji plenarnej w Strasburgu 12-15 marca. Wtedy będzie to pozycja całego parlamentu. Druga rezolucja dotyczy 

Projekt wieloletniego budżetu przygotowuje tymczasem Komisja Europejska. Ma on być przedstawiony 2 maja.  

Główne elementy procedury budżetowej zawarte zostały w art. 310–325 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Organy, które organizują jego tworzenie i kontrolę to Komisja Europejska, Rada Unii Europejskiej, Parlament Europejski oraz Trybunał Obrachunkowy.

Według szacunków Komisji Europejskiej w budżecie UE po Brexicie będzie brakować około 12-14 mld euro rocznie, a nowe wydatki UE (na bezpieczeństwo, obronność, sprawy migracyjne) to około 10-11 mld euro rocznie. 20-22 mld euro rocznie trzeba będzie uzupełnić lub zdecydować o cięciach.

Komisja budżetowa PE zakłada następny wieloletni budżet na poziomie 1,3 Dochodu Narodowego Brutto państw członkowskich. Obecnie to około 1 procenta. Rekomenduje także siedmioletni okres budżetu, a potem dopiero przejście do formuły "5 plus 5”, skorelowanej z cyklem kadencji PE i KE

Europarlament wzywa, by osiągnąć porozumienie przed wyborami do PE, które będą w końcu maja 2019 roku, a zaraz po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE w marcu 2019. A zatem głosowanie nad budżetem musiałoby się odbyć w marcu 2019 roku.

Kolejne wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 23-26 maja 2019 roku. Nowa Komisja Europejska będzie zapewne formowana jesienią 2019 roku.

WIDEO PE:POSTULATY PE WS. NOWYCH RAM FINANSOWYCH

Stanowisko polskiego rządu po nieformalnym szczycie UE 23 lutego

Po nieformalnym szczycie UE w Brukseli 23, poświęconym nowym ramom finansowym po roku 2020, 23 lutego br., premier Mateusz Morawiecki ocenił, że ”Polska jest w dobrej pozycji wyjściowej” w sprawie unijnego budżetu. Jak podało Centrum Informacyjne Rządu, premier stwierdził, że ”Polska rozumie potrzeby nowego budżetu 2021-27 i nowe zadania, które powinny być częściowo lub całkowicie pokrywane przez unijny budżet, jak również konieczność jego podniesienia”.

Premier ocenił, że Polska jest ”mniej więcej gdzieś po środku pomiędzy tymi krajami, które chciałyby ograniczyć wpływy do budżetu po wyjściu Wielkiej Brytanii, a tymi krajami, które widzą bardzo wiele nowych celów do sfinansowania z unijnego budżetu”. 

- Podzielamy refleksję większości krajów, że trzeba znaleźć nowe środki na nowe problemy, które pojawiły się stosunkowo niedawno, w ostatnich latach, ale już widać, że będą z nami przez wiele lat, tak jak problem uchodźców, migracji, ale również wspólna polityka bezpieczeństwa i w obszarze obronności. Polska podkreśla bardzo mocno, że chcemy partycypować w tym nowym wymiarze współpracy wewnątrzeuropejskiej – mówił szef polskiego rządu, cytowany przez Centrum Informacyjne Rządu.

Premier podkreślił, że Polska jest za utrzymaniem wspólnej polityki rolnej i polityki spójności, czyli funduszy regionalnych i infrastrukturalnych. Dodał, że Polska ”musi nadrabiać straty”, które wynikają z faktu, iż po II wojnie światowej była ”po niewłaściwej stronie żelaznej kurtyny”. Polska jest za powiększeniem składek do unijnego budżetu nawet do poziomu 1,2 proc. dochodu narodowego brutto wszystkich krajów unijnych – oświadczył szef rządu. 

Jednocześnie wskazał, że nasz kraj wnioskuje, by od nowego budżetu Wspólnoty nie obowiązywały rabaty, z których korzysta kilka unijnych krajów oraz obowiązywały ”bardzo podobne mechanizmy wpłacania środków do budżetu ze strony zarówno płatników netto, jak i beneficjentów netto”. 

Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył, że Polska popiera ideę zwiększenia środków własnych Unii Europejskiej i jest za tym, by opuszczająca Wspólnotę Wielka Brytania, będąca do tej pory płatnikiem netto unijnego budżetu, w pewnym zakresie „skompensowała ubytek w unijnym budżecie”. Zdaniem szefa rządu "za dostęp do jednolitego rynku UE Wielka Brytania w jakimś stopniu powinna partycypować".

Wymieniając możliwe źródła powiększonego budżetu, premier Mateusz Morawiecki wskazał także na obszar, jakim jest zwiększenie środków własnych, pochodzących z różnych źródeł. ”Polska wspiera tzw. digital tax, czyli podatek cyfrowy, podatek od przedsiębiorstw, które uzyskują duże korzyści ze sprzedaży swoich produktów w Europie, ale nie płacą należnego podatku albo płacą go w możliwie minimalnym wymiarze. Francja, Niemcy, kilka krajów coraz wyraźniej wskazuje na zasadność takiego podejścia” – podkreślił na konferencji prasowej szef polskiego rządu.

My pokazujemy również, jak dużym sukcesem była eliminacja luki w VAT. Przecież Komisja Europejska określa lukę w podatku VAT w całej Unii Europejskiej na kwotę 155 miliardów euro. To jest kwota wyższa niż całoroczny budżet Unii. Częściowe wyeliminowanie tej luki doprowadziłoby do znaczącego wzrostu dochodu wszystkich państw członkowskich - zaznaczył Mateusz Morawiecki, jak cytowała Informacyjna Agencja Radiowa.

***

Opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio.pl