Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Bartłomiej Bitner 18.01.2019

Organizacja szczytu bliskowschodniego przez Polskę. Ekspert: to dla nas ryzykowne

- Organizacja konferencji dotyczącej Bliskiego Wschodu w Warszawie jest dla Polski bardzo ryzykowna. Pogorszy nasze relacje z Iranem, z którym w przyszłości moglibyśmy nawiązać silniejszą współpracę np. w sektorach naftowym czy gazowym – mówi w rozmowie z PolskimRadiem24.pl Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl.

W dniach 13-14 lutego odbędzie się w Warszawie międzynarodowa konferencja poświęcona pokojowi i stabilności na Bliskim Wschodzie, ze szczególnym uwzględnieniem wpływów Iranu w regionie. W spotkaniu wezmą udział ministrowie spraw zagranicznych kilkudziesięciu państw – z Azji Afryki, Europy, Bliskiego Wschodu i obu Ameryk.

ambasador iranu 1200 pap.jpg
Ambasador Iranu: Polska wpisuje się w realizację interesów USA

Na wieść o tym Szef MSZ Iranu Mohammad Dżawad Zarif skrytykował na Twitterze Polskę za wspólną organizację ze Stanami Zjednoczonymi konferencji. Nazwał ją "rozpaczliwym antyirańskim cyrkiem". To wzbudziło spore emocje, a zarazem postawiło pytanie: czy Polska może zyskać, czy jednak stracić na zorganizowaniu wydarzenia?

***

Bartłomiej Bitner: - Zdziwił się pan, gdy niedawno usłyszał, że Polska w lutym zorganizuje konferencję na temat Bliskiego Wschodu?

Wojciech Jakóbik: - Informacje o szczycie poświęconym Bliskiemu Wschodowi są pewnym nowum. Wcześniej nie mieliśmy danych na ten temat, więc trzeba zastanowić się, na ile przygotowana jest ta wizyta. Jeżeli jest to wydarzenie spontaniczne, to będzie dużym wyzwaniem przygotowanie go w taki sposób, aby Polska maksymalnie zyskała na jego organizacji. Jeśli jest to wydarzenie planowane od dawna, to zaskakuje fakt, że dowiadujemy się o nim tak późno. Dyplomaci jednak często nie mówią o tym, co robią, bo taka jest natura ich pracy. I to też należy zrozumieć.

Dobrze czy źle, że Polska będzie gospodarzem tego szczytu?

Szczyt będzie poświęcony głównie Iranowi, który na różne sposoby ingeruje w sytuację na Bliskim Wschodzie, zagrażając interesom Zachodu – Polski, USA i Unii Europejskiej. Organizacja tego wydarzenia pogorszy nasze relacje z Iranem, z którym w przyszłości moglibyśmy nawiązać silniejszą współpracę np. w sektorach naftowym czy gazowym. Polskie spółki zresztą prowadziły zaawansowane rozmowy na ten temat, natomiast doszło do istotnej zmiany politycznej, czyli do wycofania się Stanów Zjednoczonych z porozumienia nuklearnego. Polska jako mediator między USA a UE mogłaby więc odegrać korzystną rolę na rzecz usuwania różnic w stanowiskach między Brukselą a Waszyngtonem, które są niekorzystne z punktu widzenia Warszawy.

To może być zatem dla nas szansa?

Z tego punktu widzenia szczyt może być szansą, ale warunkiem jest wykorzystanie do maksimum możliwości polskiej dyplomacji poprzez dobre przygotowanie i odpowiednią komunikację. Jeżeli ten szczyt będzie przeciwko wspólnemu stanowisku UE nt. Iranu, a trzeba podkreślić, że ono jest inne niż stanowisko USA, to Polska stanie przed ogromnym problemem dyplomatycznym. Wszystko więc zależy od tego, jak to teraz rozegra polska dyplomacja.

Mogą się też załamać relacje polsko-irańskie, które do tej pory są dobre. Zresztą reakcja ze strony Iranu na informację o konferencji była ostra. Szef tamtejszego MSZ-u Dżawad Zarif napisał na Twitterze w kontekście Polski o antyirańskim cyrku. Już możemy mówić o pogorszeniu stosunków naszego kraju z Iranem?

Polacy od dawna byli i są obecni na Bliskim Wschodzie. Relacje Polski z Bliskim Wschodem i Iranem mają więc swoją historię i są dobre, więc ten szczyt dla naszego kraju jest bardzo ryzykowny pod tym względem. Natomiast można było się spodziewać ostrych komentarzy ze strony radykalnych polityków irańskich. Myślę, że Polska nadal może jeszcze odegrać rolę mediatora i coś zyskać na tym szczycie.

Mówi się, że w zamian za szczyt Polska ma oczekiwać od USA konkretniejszych działań w kierunku zablokowania gazociągu Nord Stream 2. Czy to realne?

mateusz morawiecki free 1200.jpg
Premier: pokój na Bliskim Wschodzie jednym z najistotniejszych wyzwań

Budowa Nord Stream 2 prawdopodobnie nie zostanie zatrzymana poprzez wypowiedzi amerykańskiego ambasadora w Niemczech. Po pierwsze, może zwiększyć ryzyko dla firm europejskich, które potencjalnie mogłyby wycofać się z tego projektu i skazać Rosję na samotną realizację, co np. mogłoby pod pewnymi warunkami opóźnić ten projekt. Po drugie, obecne działanie USA daje pretekst obrońcom Nord Stream 2 do ochrony tego projektu jako obrony suwerenności energetycznej Niemiec. Obrońcy wskazują, że Stany Zjednoczone nie mogą narzucić określonej polityki naszym zachodnim sąsiadom. Poza tym Richard Grenell, ambasador USA w Niemczech, nazywany jest buldogiem Donalda Trumpa. To człowiek wierny prezydentowi, prowadzi politykę groźnych wypowiedzi i mocnych słów, która niekoniecznie sprawdzi się w Europie. Dlatego, że Europa unika takiego języka. Widać to po wypowiedziach niemieckich polityków, którzy zgodnie mówią, że Stany Zjednoczone nie powinny niczego Niemcom narzucać. Teraz mogą powiedzieć: "sprawdzam". I za chwilę może okazać się, czy te mocne słowa z Waszyngtonu rzeczywiście znajdą potwierdzenie w faktach.

Zyskiem dla Polski miałoby być zwiększenie prawdopodobieństwa budowy w naszym kraju bazy wojskowej Fort Trump.

Współpraca gospodarcza jest ważnym elementem, przykuwającym uwagę obecnej administracji USA do poszczególnych miejsc na mapie. Wydaje się, że Polacy to zrozumieli, zachęcając Amerykanów do coraz większego zaangażowania gospodarczego w Polsce, np. poprzez dostawę gazu skroplonego. To może być kolejnym argumentem za tym, by w Polsce powstał Fort Trump. Tyle, że to przecież nie wszystko. Poza bilateralnymi relacjami z USA mamy również układy w UE i w NATO, które Polska honoruje, podobnie jak USA. Tym samym budowa amerykańskiej bazy wojskowej w naszym kraju nie jest przesądzona. Ale na pewno im więcej będzie amerykańskiej gospodarki w Polsce, tym większe będzie zainteresowanie także kręgów bezpieczeństwa USA.

Z Wojciechem Jakóbikiem rozmawiał Bartłomiej Bitner, portal PolskieRadio24.pl.