Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Przemysław Goławski 03.02.2020

Niepokoje i klimat ateizacji. Francuska laickość w praktyce

Jaka jest kondycja społeczeństwa Francji i jego stosunek do religijności? Jak realizowane są hasła "państwa laickiego"? Czy wiara nadal może być punktem odniesienia dla "pierwszej córy Kościoła"? Rozmówcy portalu PolskieRadio24.pl podkreślają, że Kościół może przynieść nadzieję i społeczną zmianę w pełnym kontrastów francuskim społeczeństwie.

- Religijność we Francji jest zróżnicowana - mówi Paweł Rozwód szef portalu polskifr.fr i dyrektor Akademii Nowoczesnych Mediów. Wyjaśnia, że w Paryżu Kościoły są pełne nie tylko w związku z ruchem turystycznym, jednak na prowincji frekwencja podczas nabożeństw jest bardzo mała. - Pożar katedry Notre Dame pokazał, że w narodzie francuskim drzemie jeszcze religijność - ocenia ekspert.

macron 1200 pap.jpg
"Czas na europejski renesans", czyli co kryje się za wizją UE według Emmanuela Macrona

Równolegle religijność i jej przejawy spotykają się z wieloma problemami, zaczynając od samego rozumienia postulatu "laickości" państwa.

>>> CZYTAJ WIĘCEJ >>> Katedra Notre Dame. Najsłynniejsza świątynia i symbol chrześcijaństwa we Francji >>>

W ciągu ostatnich miesięcy, a nawet roku, media informowały o nasilających się atakach na obiekty sakralne we Francji. Zbiegały się one z trwającymi protestami, podczas których wielokrotnie dochodziło do niszczenia własności prywatnej i publicznej. Przypomniano też o licznych we Francji atakach na synagogi i cmentarze żydowskie. W 2018 r. w kraju tym doszło do blisko 550 takich zdarzeń, czyli o 74 proc. więcej niż rok wcześniej.

Ataki na miejsca święte

- Nie oszukujmy się, żyjemy w agresywnym społeczeństwie. Stąd te nagłe eksplozje gniewu i przemocy – mówił po zeszłorocznej fali ataków sekretarz generalny i rzecznik episkopatu Francji ks. Olivier Ribadeau Dumas. Antysemickim aktom wandalizmu w synagogach i na żydowskich cmentarzach towarzyszył nagły wzrost liczby profanacji katolickich miejsc kultu. Ks. Dumas łączył ze sobą te tendencje. - Świadczą one o naruszonej jedności francuskiego społeczeństwa, o trudnościach z zaakceptowaniem różnorodności. Chodzi o to, abyśmy wszyscy potrafili żyć w tym samym kraju, abyśmy zaakceptowali się nawzajem – powiedział rzecznik francuskich biskupów.

Notre Dame 1200.jpg
"Miesza się tu wszystko ze wszystkim". Jaki jest stan społeczeństwa francuskiego?

Paweł Rozwód dodaje, że nadal istnieje realny problem dewastacji świątyń i ataków na Kościoły. - To odbywa się regularnie, z tygodnia na tydzień są nowe informacje, że np. ktoś zbezcześcił wizerunek Matki Bożej, lub pomalował sprayem świątynię. To dla nas, katolików we Francji, niezrozumiałe – podkreśla szef serwisu polskifr.fr. Dodaje, że w jego ocenie źródłem ataków są środowiska islamskie. – To islamiści, którzy w ten sposób wyrażają swój sprzeciw wobec katolicyzmu we Francji – podkreśla.

Niepełny obraz

- Wydarzenia, które są widoczne, nie mówią o pełnym wymiarze laickości państwa czy katolickości Kościoła, czy stosunku do migrantów – zwraca uwagę w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl ks. Aleksander Pietrzyk SAC, przełożony Regii Miłosierdzia Bożego, pallotyńskiej wspólnoty we Francji. Dodaje, że wbrew niektórym głosom, "kościoły we Francji nie są systematycznie wyburzane, ani wierzący spychani na margines". – Taka ocena jest niesprawiedliwa – mówi kapłan. Zaznacza jednak, że nad Sekwaną gwałtownie rośnie obojętność na sprawy duchowe.

pap notre dame 1200.jpg
Notre Dame w ogniu. Zobacz nasz serwis specjalny

- Nastąpiła zmiana w przestrzeni gospodarczej, jeśli np. zamknięto kopalnie na północy Francji, mieszkańcy byli zobligowani do wyjazdu do innych miast w poszukiwaniu pracy – wyjaśnia ks. Pietrzyk, podając jeden z powodów pustoszenia kościołów. – Kościoły są własnością państwa, są na utrzymaniu gmin. Nie każda sobie pozwoli, by z podatków zabezpieczyć budynki, które są praktycznie rzadko używane z racji braku ludzi. Dlatego mówienie, że kościoły się systematycznie wyburza i zamyka, jest niesprawiedliwe – dodaje.

Upadek i nadzieja

Opisując sytuację społeczeństwa i jego stosunku do wartości płynących z wiary, warto przywołać także głos redaktora naczelnego tygodnika Valeurs Actuelles. Geoffroy Lejeune napisał razem z pisarzem i myślicielem Michelem Houellebekiem "Dialog o upadku i nadziei", opublikowany w miesięczniku "Wszystko co najważniejsze".

"We Francji początkiem dramatu jest ustawa z 1905 roku o rozdziale Kościołów i państwa, której celem było nie tylko ograniczenie wpływów Kościoła katolickiego, ale również przegnanie go z umysłów ludzi" – pisze Lejeune.

O złożonej sytuacji i stosunku Francji – a nawet szerzej, społeczeństw zachodnich – do religijności, wiary i katolicyzmu, bardziej optymistycznie wypowiada się Houellebecq.

Zaznacza, że "to, co tak doskonale udało się Kościołowi katolickiemu na przestrzeni wieków, to zorganizowanie funkcjonowania społeczeństwa jako całości". "Można odnaleźć w historii ludzkiej myśli ludzi niebędących chrześcijanami, którzy podziwiają Kościół rzymskokatolicki za jego zdolność do bycia przewodnikiem duchowym jednostek, a także do organizowania całych społeczności ludzkich" - wyjaśnia pisarz.

Masowa dechrystianizacja

ks Rene-Luc arch 1200.jpg
Miał być gangsterem, został księdzem. Ks. René-Luc mówi o swoim nawróceniu

Jak ocenia Geoffroy Lejeune, historię XX w. można streścić w następujący sposób: masowa dechrystianizacja prawie całego Zachodu, głównie w Europie, gdzie w ciągu kilkudziesięciu lat zniszczono to, co budowane było przez piętnaście wieków. Odnosząc się do Francji i religijnego zaangażowania jej społeczeństwa, przywołuje dane: przed Soborem Watykańskim II 30 proc. Francuzów deklarowało, że chodzi na mszę co niedzielę. W 2012 roku liczba ta spadła do 6 proc., co świadczy o bardzo poważnej zmianie kulturowej.

Dodał, że nie widzi problemu w samym postulacie laickości państwa, jednak przestrzega przed ateizacją. "Główna zasada laickości à la française pokrywa się w istocie z zasadą wygłoszoną przez Jezusa: jest przestrzeń wiary wewnętrznej, i w tej mierze istnieje pełna wolność, i przestrzeń publiczna, wolna od wpływów religii. Zgodnie z tak ujętym rozdziałem państwo jest laickie, ale nigdzie nie jest powiedziane, że społeczeństwo musi być ateistyczne" – napisał redaktor naczelny tygodnika Valeurs Actuelles.

Houellebecq puentuje: "Czy przywrócenie katolicyzmowi jego dawnego splendoru może być ratunkiem dla naszej podupadającej cywilizacji? Tu się zgadzamy, odpowiedź jest bardzo prosta, a nawet oczywista: tak!".

Skomplikowane relacje

Odpowiedź i ocena Houellebecqa napełnia nadzieją, jednak Kościół – co widać we Francji – nie jest siłą, która jest popularna ani która bez przeszkód mówi o wartościach, które zostawia Ewangelia.

- We Francji obowiązuje duch laickiego państwa, wszystkie religie mają równy dostęp do sfery społecznej, natomiast wydaje się, że islam jednak przeważa - ocenia Paweł Rozwód. Dodaje, że można potwierdzić "klimat ateizacji". - We Francji Kościół działa jako stowarzyszenie, nie jest Kościołem, jak w Polsce, na mocy ustawy o związkach wyznaniowych. Działa jak inne stowarzyszenia. Próba utrudnienia działań na pewno istnieje. Kościół jest negowany i poniżany - mówi szef portalu polskifr.fr. Podkreśla, że statystyki w całej Francji nie są optymistyczne, ale nadzieję budzi fakt, że mówiąc o udziale w katolickich nabożeństwach "kościoły w Paryżu są pełne".

W jednej z podparyskich parafii pracuje ks. Krzysztof Hermanowcz SAC, który pomaga ubogim i migrantom. - Tu długą tradycją było współżycie między różnymi wspólnotami religijnymi. Na terenie parafii działają trzy synagogi i meczet i pod tym względem zawsze była współpraca i dialog. Oczywiście są w całym społeczeństwie pewne obawy co do napływu imigrantów, których większość stanowią muzułmanie, ale niebezpieczeństwo nie pochodzi od tych, którzy przybywają obecnie - wyjaśnia duchowny, w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.

>>> CZYTAJ TAKŻE >>> Ks. Rene Luc: historia Kościoła we Francji i stosunków państwo-Kościół jest o wiele bardziej złożona, niż to się dzisiaj za granicą wydaje >>>

Nadzieja i zadania

- Akty terroryzmu i zamachy najczęściej były czynione przez osoby, które już tu mieszkały, to drugie lub trzecie pokolenie osób, które się nie zasymilowały, nie weszły w to społeczeństwo. Migrantom, którzy dzisiaj przybywają, zależy na tym, aby przeżyć, jakoś ułożyć sobie życie. Nie myślą o kradzieżach ani przestępstwach, ponieważ przy najmniejszym błędzie byliby odesłani z powrotem do Afryki – mówi ks. Hermanowicz.

macron 1200 PAP.jpg
Ciąg dalszy strajków i protestów przeciw reformie systemu emerytalnego

Dodaje, że aktualne napięcia mogą podsycać różnice między tożsamościami grup. – Laicyzm we Francji i innych państwach Zachodu jest wojujący, to nie jest zjawisko pokojowe. Chrześcijanie obudzili się nieco dzięki napływowi muzułmanów, którzy afiszują swoją wiarę poprzez ubiór, modły na ulicach. Pokazywanie swojego katolicyzmu, wchodzenie w relacje i dialog międzyreligijny jest konieczne – mówi. Kapłan wyjaśnia, że to szczególne zadanie dla chrześcijan, żeby uchronić przybywających migrantów od wejścia na drogę radykalizmu.

- Francja ma wielu nowych świętych – zamordowanych trapistów, ks. Hamela, któremu poderżnięto gardło, ostatnio policjanta - przypomina ks. Aleksander Pietrzyk SAC. To przykłady, które wbrew zobojętnieniu społeczeństw, "chcą" głosić określone wartości. - Te postawy płyną z wiary, z umiłowania Boga, to nie show-biznes. To radość człowieka wierzącego. Kościół też będzie inny, taki który przechodzi trudności – mówi duchowny. Zaznacza, że "Kościół we Francji już jest inny", a najtrudniejszy element i wyzwanie to "nauczyć się żyć jako mniejszość". – Francuzi znają swoje choroby i wiedzą, że Kościół "kuleje", ale mówią, że znajdą lekarstwo. Duch Święty nie opuścił Kościoła we Francji – mówi pallotyn.

Przemysław Goławski