Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Przemysław Goławski 10.04.2020

Droga Krzyżowa w Watykanie. Uniewinniony kapłan: wisiałem na krzyżu przez dziesięć lat

Więźniowie, w tym skazany za zabójstwo, rodzice ofiary morderstwa, ksiądz oskarżony i uniewinniony są wśród autorów rozważań Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek pod przewodnictwem papieża, która z powodu pandemii nie odbędzie się w Koloseum, ale na placu Św. Piotra.

Via Crucis nie odbędzie się w Koloseum po raz pierwszy od 56 lat. Podobnie jak podczas innych uroczystości Wielkiego Tygodnia w tym roku, również podczas wieczornej Drogi Krzyżowej na zamkniętym od kilku tygodni, niedostępnym placu przed bazyliką watykańską nie będzie wiernych. W nabożeństwie uczestniczyć będzie niewielka grupa osób.

Opublikowane przez Watykan teksty napisane przez więźniów, ich rodziny, przedstawicieli służby więziennej i wymiaru sprawiedliwości zebrał kapelan zakładu karnego w Padwie ksiądz Marco Pozza wraz z wolontariuszką Tatianą Mario.

Zmartwychwstanie Chrystusa.jpg
"Święta można przeżyć wewnętrznie". Poznaj zalecenia Episkopatu na Wielkanoc

"Więzienie było moim wybawieniem"

Tekst rozważań przy pierwszej stacji przygotował więzień z Kalabrii na południu Włoch, skazany na dożywocie. Napisał: "Wiele razy w sądach i w dziennikach rozbrzmiewa donośnie ten krzyk: »Ukrzyżuj go, ukrzyżuj go«. Jest to krzyk, który słyszałem także wobec mnie".
"Po dwudziestu dziewięciu latach więzienia nie straciłem jeszcze zdolności płaczu, poczucia wstydu za swoją przeszłość, za popełnione zło. Czuję się Barabaszem, Piotrem i Judaszem w jednej osobie". "Dziwnie to brzmi - dodał - ale więzienie było moim wybawieniem".

>>> ZOBACZ TAKŻE: "Nabierzcie Ducha i podnieście głowy". Rekolekcje w Polskim Radiu. Posłuchaj!

"Umarliśmy wraz z córką"

Autorami tekstu przy drugiej stacji są rodzice zamordowanej dziewczyny. Wspomnieli: "Tamtego strasznego lata nasze życie rodziców umarło wraz z życiem dwóch naszych córek. Jedną z nich wraz z jej serdeczną przyjaciółką zabiła ślepa nienawiść bezlitosnego człowieka; druga, która cudem przeżyła, straciła na zawsze swój uśmiech".

Zaznaczyli, że pozostaną skazani na cierpienie do końca. "Jesteśmy starzy, coraz bardziej bezbronni i jesteśmy ofiarami najgorszego bólu, jaki istnieje: przeżycia śmierci własnej córki" - dodali.

Chrystus niosący krzyż.jpg
Wielki Piątek - pamiątka męki i śmierci Chrystusa. Przez koronawirusa bez Dróg Krzyżowych

"Pogwałcenie wszystkich przykazań"

Tekst do stacji trzeciej przygotował więzień odbywający karę za morderstwo, który przyznał: "Wystarczył jeden dzień, aby przejść z życia nieskazitelnego do popełnienia czynu, który zawierał w sobie pogwałcenie wszystkich przykazań".

"Doprowadziłem - napisał - również swoją rodzinę na skraj przepaści – z mego powodu stracili nazwisko, poważanie, stali się tylko rodziną zabójcy". Jak zapewnił, nie szuka usprawiedliwienia, świadom tego, że będzie pokutował za swoją winę do ostatniego dnia.

W celi z bratem, matką i ojcem

Autor rozważań przy siódmej stacji - skazany za handel narkotykami - napisał, że gdy kiedyś przechodził obok więzienia, odwracał głowę, mówiąc: "Ja nigdy nie skończę tam w środku". A potem, jak dodał, trafił tam z bratem, matką i ojcem. "Oni starzeją się w więzieniu z mojej winy" - dodał. Opisał rozpacz swego ojca w celi.

Córka mężczyzny skazanego na dożywocie przy ósmej stacji napisała: "Od dwudziestu ośmiu lat odbywam karę dorastania bez ojca", "przemierzyłam Włochy z południa na północ, by być blisko niego", "odbywam Giro d'Italia śladem więzień i uczuć".

"Ogołocony z wszelkiej godności"

papiez-1200-pap.jpg
Papież: w dramacie pandemii potrzebna jest odwaga i służenie innym

Wychowawczyni więzienna w swoich rozważaniach przyznała, że każdy wchodzący do zakładu karnego zostaje "ogołocony z wszelkiej godności z powodu popełnionych grzechów, z wszelkiego szacunku dla siebie i dla innych".

Wśród rozważań Drogi Krzyżowej jest też tekst napisany przez księdza, nauczyciela z seminarium, oskarżonego o molestowanie, a następnie uniewinnionego po 8 latach postępowania. Porównał je do ukrzyżowania. Ksiądz podkreślił, że najmroczniejszą chwilą było dla niego moment, gdy zobaczył swoje nazwisko na wokandzie.

Uniewinniony ksiądz

"Zdałem sobie sprawę, że, nie będąc winnym, jestem człowiekiem zmuszonym do udowodnienia swojej niewinności. Wisiałem na krzyżu przez dziesięć lat: to była moja droga krzyżowa wypełniona dokumentami, podejrzeniami, oskarżeniami, obelgami" - opowiedział.
Sędzia penitencjarny wskazał zaś, że każdy sprawca musi odpokutować za zło, które popełnił, bo brak tego oznaczałby bagatelizowanie przestępstw i ich usprawiedliwienie.

Zaznaczył zarazem, że prawdziwa sprawiedliwość jest jednak możliwa jedynie poprzez miłosierdzie, które "nie przybija człowieka do krzyża na zawsze".

Skazujemy bez apelacji

Sędzia wezwał do modlitwy za przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, "by byli uczciwi w wypełnianiu swojej służby na rzecz państwa i jego obywateli".

Zakonnik - wolontariusz, odwiedzający od 60 lat więzienia, napisał: "My, chrześcijanie, często popadamy w ułudę i czujemy się lepszymi od innych, jakby możliwość zajmowania się ubogimi pozwalała nam stawać się sędziami innych, skazując ich tyle razy, ile chcemy, bez jakiejkolwiek apelacji".

pg