Szczyt UE. Angela Merkel: jest wola, ale porozumienia może dziś nie być
Szef rządu mówił, że kwestia praworządnościowa jest nadużywana w Unii. - Jest traktowana jako swego rodzaju straszak. Na taki warunek ogólnie sformułowany nie możemy się zgodzić, bo on grozi dużymi ryzykami. Jest to narzędzie w rękach silniejszych państw, które mogą zacząć szantażować inne państwa - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Kwestia powiązania funduszy z praworządnością to jeden z punktów spornych na szczycie. Polska i Węgry w sprzeciwie wobec tego mechanizmu otrzymały poparcie Czech, Słowenii, Łotwy i Portugalii. Na taki mechanizm z kolei naciskają kraje szeroko rozumianej północy Europy, przede wszystkim Holandia, Dania, Szwecja i Finlandia.
00:26 10531709_1.mp3 Premier Mateusz Morawiecki o rozmowach w Brukseli: jest dużo rozbieżności (IAR)
Rozbieżności państw UE
Szef polskiego rządu mówił ponadto, że nie do zaakceptowania jest uzależnianie wypłat od kwestii związanych z praworządnością. Klazula, która jej dotyczy, jest według premiera bardzo ogólna.
Mateusz Morawiecki nie powiedział o jakie państwa chodzi, bo - jak stwierdził - może to dotyczyć wszystkich. - Po dwóch dniach negocjacji wciąż są duże rozbieżności wśród państw członkowskich - zaznaczył.
Posłuchaj
00:25 10531732_1.mp3 Premier Mateusz Morawiecki o wzmocnieniu mechanizmów kontroli wydawania unijnych pieniędzy (IAR)
Mechanizmy kontroli
Premier Mateusz Morawiecki powiedział ponadto, że Polska opowiada się za wzmocnieniem nadzoru na wydawaniem unijnych pieniędzy. To jedna ze spornych kwestii, jakie są podnoszone podczas szczytu.
Europejscy przywódcy przez ostatnie dwa dni próbowali osiągnąć porozumienie w sprawie wydatków Wspólnoty na najbliższe lata i funduszu odbudowy po pandemii. Szczyt przedłużono o kolejny dzień. Obrady mają być wznowione po południu.
pkur