Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Kinga Poniewozik 01.03.2021

Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Premier: reprezentowali dobro

- Wierzyli w to, że ich ofiara nie idzie nadaremno, że poprzez swój trud dokonują posiewu wolności, który zaowocuje w przyszłości. Żołnierze Wyklęci nie wylądowali na śmietniku historii, bo reprezentowali dobro - powiedział premier Mateusz Morawiecki. 

1 marca obchodzony jest Narodowy Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Z tej okazji odbywają się m.in. uroczystości na "Łączce" na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach i odsłonięcie tablicy poświęconej członkom IV Zarządu "WiN" w Muzeum Żołnierzy Wyklętych.

Jan Józef Kasprzyk 1200.jpg
"Ducha narodu i wolności zabić nie można". Jan Józef Kasprzyk o Żołnierzach Wyklętych

- Żołnierzom Wyklętym winni jesteśmy nie tylko pamięć, winni jesteśmy im kontynuację ich dzieła. Ich dzieło zmierzało ku temu, żeby Polska była wolna, niepodległa, bezpieczna i dostatnia - mówił premier Mateusz Morawiecki.

Jak podkreślił szef rządu, prawda o Żołnierzach Wyklętych musi dalej przez pokolenia tworzyć wielką konstrukcję niepodległej Polski.

- To nie jest tylko wspomnienie przeszłości, ale wiara w silną Polskę w przyszłości - zaznaczyl.

 
Żołnierze Wyklęci - zobacz serwis historyczny

"Nie wylądowali na śmietniku historii, bo reprezentowali dobro"

Żołnierze Wyklęci reprezentowali dobro, walczyli po dobrej stronie, a ich komunistyczni oprawcy reprezentowali imperium zła - mówił Mateusz Morawiecki w poniedziałek w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

W swoim wystąpieniu na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, przed Panteonem – Mauzoleum Wyklętych-Niezłomnych premier mówił, że żołnierze niezłomni w sytuacji geopolitycznie beznadziejnej wierzyli, że przez swój trud i walkę dokonują "posiewu wolności, który zaowocuje w przyszłości".

- Nie wylądowali na śmietniku historii niczym Maciek Chmielnicki z filmu "Popiół i diament", tak, jak tego chcieli komunistyczni oprawcy. Nie wylądowali, ponieważ walczyli po dobrej stronie, to oni reprezentowali dobro, a ich oprawcy komunistyczni, ubeccy kaci w katowniach byli przedstawicielami imperium zła - dodał szef rządu.

- Winni jesteśmy im nie tylko pamięć, winni jesteśmy im kontynuację ich dzieła. Ich dzieło zmierzało ku temu, żeby Polska była wolna, niepodległa, demokratyczna, ale także silna, bezpieczna i dostatnia - podkreślił Mateusz Morawiecki.

"Więź między pokoleniami"

Szef rządu mówił, że komuniści chcieli wymazać z kart historii "żołnierzy powstania antykomunistycznego".

- Dzisiaj, walcząc nie tylko o ich pamięć, ale także o ich lekcję, o ich spuściznę, którą kierują do nas, nie moglibyśmy spojrzeć naszym potomnym w oczy, gdybyśmy nie zabiegali o pamięć o nich, gdybyśmy nie pielęgnowali tej pamięci, ale gdybyśmy też nie pielęgnowali czegoś więcej - prawdy o Żołnierzach Niezłomnych, o Żołnierzach Wyklętych, która przez pokolenia musi tworzyć dalej tę wielką konstrukcję. Wielką konstrukcję, jaką jest silna, niepodległa, demokratyczna Rzeczpospolita - powiedział premier.

Dodał, że "winniśmy o tym przede wszystkim pamiętać, że to nie tylko wspomnienie przeszłości, to także - a może nawet przede wszystkim - projekcja ich wiary w wolną i silną Polskę w przyszłości".

Mateusz Morawiecki stwierdził, że wspólnota narodowa jest więzią między pokoleniami, które odeszły, tymi, które żyją dzisiaj i tymi, które nadejdą po nas.

- Żołnierze Wyklęci, Żołnierze Niezłomni walcząc w najtrudniejszych warunkach, jakie można sobie tylko wyobrazić, nie tylko najwspanialej zapisali się na kartach historii Polski, ale swoją wiernością, wiernością swoim przekonaniom, swojemu sumieniu, wiernością Rzeczypospolitej dają nam wspaniałą lekcję, jak powinniśmy dbać o przyszłość Polski - podkreślił premier.

***

Premier Mateusz Morawiecki złożył w poniedziałek kwiaty przed Panteonem – Mauzoleum Wyklętych-Niezłomnych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Szef rządu złożył też kwiaty przy wyremontowanych kwaterach wojennych żołnierzy Wojska Polskiego 1939 r. i Armii Krajowej.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest obchodzony 1 marca od 2011 roku. Data ta została wybrana jako upamiętnienie faktu, że 1 marca 1951 r. w mokotowskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej, z polecenia władz komunistycznych, strzałem w tył głowy zamordowani zostali przywódcy IV Zarządu Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" – Łukasz Ciepliński i jego towarzysze walki.

PAP/IAR/ kmp, agkm