Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 10.11.2010

Przeprasza gejów za wypowiedź o kozach

Kandydat SLD na prezydenta Kielc Jan Gierada przeprosił wszystkich, którzy poczuli się dotknięci jego wypowiedzą, że homoseksualizm to "choroba".
Jan GieradaJan Gieradafot. Radio Kielce

"Nigdy nie było moją intencją obrażanie środowisk homoseksualnych ani ich przedstawicieli" - napisał w specjalnym oświadczeniu Jan Gierada.

Dodał, że w swoim wystąpieniu zwrócił jedynie uwagę na fakt, że wspieranie stowarzyszeń promujących homoseksualizm nie może być zadaniem finansowanym z budżetu gminy i rolą przyszłego prezydenta Kielc.

"Moja orientacja seksualna nie oznacza dyskryminacji osób homoseksualnych. Uznając jednak dwuznaczność mojej (...) wypowiedzi, pragnę wyrazić ubolewanie za jej formę oraz przeprosić wszystkich, którzy poczuli się nią dotknięci" - napisał kandydat.

Gierada - radny kieleckiej rady miejskiej - jest dyrektorem szpitala wojewódzkiego i jednym z siedmiorga kandydatów w wyborach na prezydenta miasta.

To nie jest wymarzony kandydat

- Jan Gierada zaskoczył mnie swoją wypowiedzią, uważam, że nie jest ona godna człowieka lewicy, jest po prostu skandaliczna i przykro, że mówi to kandydat lewicy na prezydenta miasta, skądinąd dobry samorządowiec i dobry kandydat - mówi wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska. - Myślę, że tej wypowiedzi po prostu nie przemyślał, że padła ona w ferworze debaty wyborczej.

W jej opinii, dobrze się jednak stało, że Gierada przeprosił za swe słowa. - Nie jest czasami łatwo, zwłaszcza w trwającej kampanii wyborczej, powiedzieć "tak, popełniłem błąd, przepraszam". On to zrobił, więc przyjmuję to za dobrą monetę - dodaje.

Zapowiedziała, że będzie chciała do sprawy wypowiedzi Gierady wrócić jeszcze po wyborach samorządowych. - Do tej sprawy na spokojnie wrócimy po wyborach i poprosimy o wyjaśnienie - mówi.

- Ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć, bo nie uczestniczyłem w spotkaniu, na którym miały paść te słowa. Mam jednak nadzieję, że takie słowa nie padły, bo byłoby to skandaliczne - mówi szef samorządowego sztabu Sojuszu Tomasz Kamiński.

Gierada nie jest członkiem SLD. Nieoficjalnie politycy Sojuszu mówią, że nie był on ich wymarzonym kandydatem na prezydenta Kielc, ale jest to osoba, która ma spore szanse na sukces wyborczy i to przesądziło o tym, że dostał on rekomendację ich partii.

Koza z kozą tego nie robią

We wtorek kandydaci na prezydenta Kielc uczestniczyli w debacie zorganizowanej przez kieleckie Stowarzyszenie Centrum Wolontariatu. Moderator spotkania zapytał, czy kandydaci - po objęciu funkcji prezydenta - wsparliby organizacje zrzeszające m.in. mniejszości seksualne.

Według relacji "Gazety Wyborczej" Gierada odpowiedział: Homoseksualizm to obrzydlistwo. Ci ludzie powinni się leczyć, gdyż bycie gejem czy lesbijką to choroba. Uważam, że powinni brać przykład ze zwierząt, ponieważ w ich środowisku nie ma homoseksualizmu. Dodał, że "nawet koza z kozą tego nie robią".

Kto zostanie prezydentem Kielc?

W opublikowanym w ubiegły piątek przez lokalny dziennik "Echo Dnia" sondażu przedwyborczym Gierada zajął drugie miejsce zdobywając 18 proc. głosów. Liderem sondażu był urzędujący prezydent Wojciech Lubawski (komitet Porozumienie Samorządowe) - z 44,5 proc. poparciem. Trzecie miejsce zajął kandydat PiS, senator Grzegorz Banaś z 17,4 proc głosów.

W wyborach na prezydenta Kielc startują także: Jacek Kowalczyk (wspierany przez PSL), Konrad Łęcki (komitet Teraz Kielce), Dorota Markiewicz (komitet Świętokrzyski Komitet Obrony Społecznej) i Grzegorz Świercz (PO).

kk