Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Michał Chodurski 13.12.2010

Policja uwolniła porwane dzieci

17- letni desperat przetrzymywał dzieci jako zakładników w przedszkolu w Besancon we wschodniej Francji.
Policja uwolniła porwane dzieciPolicja uwolniła porwane dzieci(fot. PAP/EPA/MAXPPP/TRIAS PHILIPPE)

Członkom GIPN, elitarnego oddziału policji do interwencji w skrajnie niebezpiecznych sytuacjach, udało się obezwładnić porywacza w chwili podawania posiłków. W czasie zajścia nikt nie został ranny. Mężczyznę aresztowano.

Z pierwszych informacji agencyjnych wynikało, ze porywacz sam uwolnił wszystkich zakładników.

Tuż przed uwolnieniem dzieci napastnik poprosił negocjatorów policyjnych o pistolet, żeby, jak twierdził, popełnić samobójstwo. Młody mężczyzna leczył się psychiatrycznie.

17-latek, uzbrojony w dwie szable, wtargnął rano do przedszkola. Na początku przetrzymywał 20 dzieci i przedszkolankę. Potem przedszkolankę i czternaścioro dzieci uwolnił. Po pewnym czasie zażądał jednak aby opiekunka powróciła. Młoda kobieta zdecydowała się wrócić do przedszkola.

Po kilu godzinach rozmów z policjantami młody czlowiek zgodził się na przyniesienie posiłków. I właśnie w chwili, gdy policjanci weszli do sali przedszkola z obiadem, odseparowali dzieci i przedszkolankę od porywacza i obezwładnili tego ostatniego. Według informacji policji, uwolnienie dzieci przebiegło w spokoju.

Przed przybyciem jednostki antyterrorystycznej, rozmowy z porywaczem podjęli policyjni negocjatorzy. W negocjacjach uczestniczył psychiatra, który wcześniej leczył młodego mężczyznę.

Na razie nie wiadomo czy mężczyzna wysuwał jakieś żądania. Wiadomo, że pochodzi z Besancon, z tej samej dzielnicy gdzie znajduje sie przedszkole.

Wymiar sprawiedliwości będzie musiał ustalić, czy 17-latek może odpowiadać za swoje czyny. Wiadomo bowiem, że cierpi on na zaburzenia psychiczne i leczy się na depresję. Przyczyną jego desperackiego aktu było prawdopodobnie to, że od kilku dni przestał przyjmować zapisane mu lekarstwa.

mch