Minister gospodarki Bruno Le Maire powiedział w wywiadzie dla stacji Europe 1, że Francja od dawna domaga się nałożenia embarga na ropę importowaną z Rosji.
- To, co dzieje się w Donbasie, pokazuje, że jest to bardziej potrzebne, niż kiedykolwiek. Musimy zatrzymać import ropy z Rosji. Prezydent Republiki mówi o tym od wielu tygodni. Nie ukrywam, że przygotowujemy się do tego - oświadczył Bruno Le Maire.
Porozumienie na wyciągnięcie ręki?
Dodał, że Francja stara się przekonać swoich europejskich partnerów, aby poparły wprowadzenie zakazu, i że jego zdaniem państwa członkowskie osiągną wkrótce kompromis w tej sprawie. - Jeżeli ktoś jest przywiązany do wolności i obrony narodu ukraińskiego, musi być wierny tej logice, i nie może finansować wojny Putina, kupując rosyjską ropę - stwierdził minister gospodarki.
W ubiegłym tygodniu "New York Times" poinformował, że unijne negocjacje w sprawie zakazu importu rosyjskiej ropy rozpoczną się po 24 kwietnia - czyli po drugiej turze wyborów prezydenckich we Francji, w której zmierzą się Marine Le Pen i Emmanuel Macron. Nowojorski dziennik ujawnił, że nie chciano wprowadzić unijnego embarga wcześniej, aby jego konsekwencje ekonomiczne i możliwy wzrost cen energii nie utrudniły Macronowi walki o reelekcję.
01:00 11694034_1.mp3 Francuski minister gospodarki potwierdza rewelacje "NYT" ws. unijnego embarga na rosyjską ropę. Relacja Stefana Foltzera (IAR)
Czytaj także:
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl
kp