Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 16.10.2012

"Nie nasza wina, że wrak nie wrócił jeszcze do Polski"

Radosław Sikorski zapewnił, że MSZ wysyła do Rosji liczne noty w sprawie zwrotu samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem, jednak bezskutecznie.
Wrak TU-154, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 rokuWrak TU-154, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 rokuWłodzmierz Pac, Polskie Radio

Sikorski zapytany o to, dlaczego wrak Tu-154M nie został jeszcze sprowadzony do Polski, powiedział, że nie jest to wina polskiej dyplomacji. Zapewnił, że polskie MSZ wysyła do Rosji liczne noty w sprawie zwrotu samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem, ale nie przynoszą one oczekiwanego rezultatu.
- Jeżeli jakieś państwo nie robi tego, czego byśmy sobie życzyli i o co zabiegamy, to bardzo proszę, żeby pretensje kierować do tego państwa, a nie do nas - podkreślił szef dyplomacji. Sikorski dodał, że gdyby zależało to od polskiego rządu, wrak już dawno w Polsce by był.
Zobacz serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>

Pobrano próbki brzozy
Od 15 września do 13 października w Smoleńsku przebywał prokurator Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prowadzącej śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej, wraz z 11 biegłymi i ekspertami.
Jak poinformował rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa, prokurator oraz biegli wzięli udział w uzupełniających oględzinach wraku i elementów samolotu oraz miejsca i rejonu katastrofy. Podczas tych oględzin pobrano szereg próbek. - Pobrano także do badań fragment brzozy, w której tkwiły elementy, które mogą pochodzić z samolotu Tu-154M nr 101 - dodał rzecznik.
W katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i inni przedstawiciele najwyższych władz państwowych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk