Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 14.01.2013

Tragedia w Sanoku. Prokuratura ujawniła nowe fakty

Okazało się, że 17-letnia Kamila M. od pół roku, za wiedzą i zgodą rodziców, mieszkała w domu 32-letniego Andrzeja B. - poinformowała prokuratura.
SanokSanokPAP/Jacek Bednarczyk

Gdy policjanci weszli do mieszkania przy ulicy Cegielnianej w Sanoku, gdzie zabarykadował się Andrzej B. podejrzany w związku z zabójstwem Krystiana L., okryli zwłoki dwóch osób - podejrzanego i młodej dziewczyny.
Zwłoki leżały na łóżku w sypialni. 32-letni Andrzej B. i 17-letnia Kamila M. trzymali się za ręce. Oboje zginęli od pojedynczych ran postrzałowych oddanych w okolice prawej skroni. Odbezpieczoną broń trzymał, w prawej ręce, Andrzej B. M. zginęła od strzału z broni przyłożonej do skroni, a B. od strzału z bliskiej odległości. W wyniku przeprowadzonych badań okazało się, że pocisk skierowany w głowę mężczyzny, po przebiciu czaszki, utkwił w głowie kobiety.
Zastępca prokuratora okręgowego w Krośnie, Wiesława Basak powiedziała, że dopiero po zakończeniu śledztwa będzie można powiedzieć, czy Andrzej B. zastrzelił dziewczynę. Pobrano materiał, po którego analizie będzie wiadomo, czy B. i M. byli pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.
Na początku pojawiły się informacje, że Andrzej B. uprowadził Kamilę M. i przetrzymywał ją w domu wbrew jej woli. Okazało się jednak, że nastolatkę i mężczyznę łączył romans. 17-latka od pół roku, za wiedzą i zgodą rodziców, mieszkała w domu 32-latka. Jak poinformował prokuratura, na ciele dziewczyny nie odkryto śladów przemocy.
To on zabił Krystiana L.? Akcja w Sanoku

10 stycznia kilkadziesiąt metrów od dawnej cerkwi w Międzybrodziu odnaleziono zwłoki 29-letniego mieszkańca Leska - Krystiana L. Mężczyzna został postrzelony w głowę i klatkę piersiową.
W związku z tą sprawą funkcjonariusze planowali zatrzymać w czwartek 32-letniego mieszkańca Sanoka Andrzeja B. Mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu przy ulicy Cegielnianej i ostrzelał funkcjonariuszy. Policjantom udało się wejść do lokalu po kilkunastu godzinach. W środku znaleźli ciała Andrzeja B. i 17-letniej kobiety. W mieszkaniu była też broń krótka i sztucer.
Śledztwo w tej sprawie będzie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Krośnie. Prokurator Basak dodała, że na razie nic nie wskazuje, aby policjanci prowadzący akcję w Sanoku nie dopełnili obowiązków lub przekroczyli swoje uprawnienia.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, kk