Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 12.02.2013

Jest związek między śmiercią 29-latka a strzelaniną w Sanoku

Pistolet znaleziony w mieszkaniu Andrzeja B., sprawcy styczniowej strzelaniny w Sanoku, był narzędziem dokonanego wcześniej zabójstwa 29-letniego mężczyzny.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnepolicja.pl

- Podczas przeszukania mieszkania Andrzeja B. policjanci znaleźli w nim pistolet kalibru 9 mm. Broń została przesłana do Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Ekspert z zakresu badań broni i balistyki ustalił, że z tego pistoletu zastrzelony został 29-letni mieszkaniec Leska - powiedział rzecznik podkarpackiej policji Paweł Międlar.
Ciało 29-latka z ranami postrzałowymi znaleziono 10 stycznia w Międzybrodziu koło Sanoka. Wśród wytypowanych wówczas przez policję do zatrzymania był 32-letni Andrzej B. Gdy policjanci przygotowywali się do zatrzymania mężczyzny, 32-latek otworzył do nich ogień z okna swojego domu.Potem zabarykadował się w mieszkaniu ze swoją 17-letnią przyjaciółką.
Z bloku ewakuowano mieszkańców i zamknięto okoliczne ulice. Na miejsce zostali wezwani antyterroryści oraz policyjni negocjatorzy. Przez wiele godzin policjanci próbowali nawiązać kontakt z mężczyzną i kobietą i nakłonić ich do poddania się. Nie reagowali oni jednak na apele policji. W nocy policjanci zdecydowali się na siłowe wejście do mieszkania. W środku znaleźli ciała mężczyzny i kobiety.
Według dotychczasowych ustaleń Andrzej B. oddał śmiertelny strzał do swej znajomej, potem popełnił samobójstwo strzelając sobie w skroń. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krośnie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk