Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 07.10.2013

Katastrofa Costa Concordii. Świadek pogrąża Schettino

W Toskanii wznowiony został proces byłego kapitana Costa Concordii Francesco Schettino. Odpowiada on za spowodowanie katastrofy, w której zginęły 32 osoby oraz zejście z pokładu przed końcem ewakuacji i próbę zatajenia rozmiarów tragedii.
Wrak statku Costa Concordia dzień po katastrofieWrak statku Costa Concordia dzień po katastrofieRvongher/Wikipedia

Po jedenastu minutach od zderzenia wycieczkowca z podwodnymi skałami, kapitan wiedział, że jest on stracony. Potwierdził to pierwszy oficer Giovanni Iaccarino. Jest on pierwszym z 1040 świadków, jakich w czasie procesu zamierzają przedstawić zarówno oskarżyciel, jak i obrońcy Schettino. Z tego powodu proces byłego kapitana toczy się w miejscowym teatrze, a nie w sali sądowej.

Iaccarino ujawnił, że w momencie katastrofy grał z kolegą na PlayStation. Pomyślałem, że weszliśmy na mieliznę albo zderzyliśmy się z innym statkiem, wyjaśnił świadek. Dodał, że dwa miesiące wcześniej przeprowadzono na Concordii symulację wypadku i sam Schettino zgodził się, ze jednostka, którą dowodził, nawet z powodu błahej awarii narażona była na zatonięcie.

Katastrofa wycieczkowca Costa Concordia miała miejsce 13 stycznia 2012. Od tego czasu wrak leżał na burcie częściowo zanurzony w wodzie. Został podniesiony w połowie września. Operacja, w którą zaangażowanych było około 500 ekspertów i techników z 26 krajów, kosztowała co najmniej 600 milionów euro. Wielki wycieczkowiec, po zakończeniu akcji podnoszenia, ukazał ogrom uszkodzeń, jakim uległ w wyniku katastrofy oraz przez ponad rok zanurzenia w wodzie.

''IAR/aj