W oleckiej Prokuraturze Rejonowej przesłuchano kobietę, której 4-miesięczna córeczka zmarła 3 tygodnie temu w niewyjaśnionych okolicznościach.
- Powiedziała, że w piątek rano, po przebudzeniu się, stwierdziła, że jej 4-miesięczna córka nie żyje. Następnie zaprowadziła drugie dziecko do przedszkola a sama poszła do pracy. Wróciła do domu po godzinie 17 i wówczas zawiadomiła sąsiada, że dziecko nie żyje. Sąsiad zadzwonił po pogotowie. Po przyjeździe policji, matka przedstawiła wersję, że dzieckiem tego dnia opiekowała się niania o imieniu Katarzyna. Zeznając matka dziecka powiedziała, że wersję o niani wymyśliła, a rzekoma opiekunka nie istnieje - potwierdza prokurator Wojciech Piktel z Prokuratury Rejonowej w Olecku.
Dziecko zmarło w piątek 8 listopada. Sekcja zwłok nie pomogła w ustaleniu przyczyn śmierci dziecka. Sprawa wciąż jest wyjaśniana. Prokuratura nie wyklucza, że była to nagła, ale naturalna śmierć albo, że dziecko np. zakrztusiło się jedzeniem.
Czytaj też<<<Olecko: to nie niania jest odpowiedzialna za śmierć dziecka? Policja przerywa poszukiwania>>>
(TVN24/x-news)
IAR,kh