Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 05.06.2014

Obama: Putin ma teraz swoją szansę, niech negocjuje z Poroszenką

Według prezydenta USA Baracka Obamy, jeśli przez kilka nadchodzących tygodni Władimir Putin "utrzyma obecny kurs", to znaczy będzie nadal destabilizował Ukrainę, wówczas kraje G7 mogą zaostrzyć sankcje wobec Rosji.
Prezydent USA Barack Obama i premier Wielkiej Brytanii David CameronPrezydent USA Barack Obama i premier Wielkiej Brytanii David Cameron PAP/EPA/STEFAN ROUSSEAU

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

- Po wyborach prezydenckich na Ukrainie prezydent Rosji Władimir Putin ma szansę powrócić na drogę prawa międzynarodowego - powiedział prezydent USA Barack Obama po zakończeniu dwudniowego szczytu G7 w Brukseli.  Był on poświęcony kryzysowi ukraińskiemu i relacjom z Rosją.
- Prezydent Putin ma szansę powrócić na drogę prawa międzynarodowym. Na Ukrainie jest prezydent Petro Poroszenko, z którym może on negocjować - oświadczył Obama na wspólnej konferencji prasowej z brytyjskim premierem Davidem Cameronem.
Przypomniał, że G7 jednogłośnie zaapelowała do Putina, by "skorzystał z tej szansy", uznał Poroszenkę jako prawowitego przywódcę Ukrainy, zaprzestał wspierania separatystów i powstrzymał napływ broni dla grup separatystów.  - Jeśli prezydent Putin podejmie te działania, to umożliwi to nam odbudowywanie zaufania między Rosją a jej sąsiadami i Europą. Jeśli tego nie uczyni, to będą dodatkowe konsekwencje - dodał amerykański prezydent.
- Nie możemy pozwolić sobie na dryfowanie. Fakt, że Rosja wycofała część wojsk znad granicy z Ukrainą i że destabilizuje teraz Ukrainę raczej przez podstawionych ludzi niż bezpośrednio, nie oznacza, że możemy sobie pozwolić na przeciąganie konfliktu na Ukrainie przez trzy, cztery czy sześć miesięcy – powiedział Obama.

(CNN Newsource/x-news)

Obama do Francuzów: nie sprzedawajcie Rosji Mistrali

Prezydent USA wcześniej bardzo krytycznie wypowiedział się pod adresem Francji, w związku z kontraktem na sprzedaż okrętów typu Mistral Kremlowi. -  Wyraziłem wątpliwości i - i nie sądzę, że jestem w tym osamotniony - co do kontynuowania znaczących transakcji w dziedzinie obronności z Rosją, która pogwałciła podstawowe prawo międzynarodowe i suwerenność sąsiada. Zdaję sobie sprawę z wagi tej transakcji i z tego, że utrzymanie miejsc pracy we Francji jest ważne, ale lepiej byłoby wcisnąć przycisk: "pauza" - oświadczył Obama.

Bezpieczeństwo energetyczne

Prezydent USA powiedział, że na szczycie G7 uzgodniono udzielenie Ukrainie pomocy w zredukowaniu  przez ten kraj ryzyka w sferze dostaw energii. - Mamy też zamiar pomóc państwom Europy Środkowo-Wschodniej we wzmacnianiu bezpieczeństwa energetycznego - powiedział prezydent USA Barack Obama. - Sytuacja na Ukrainie uwidoczniła potrzebę większego bezpieczeństwa energetycznego – ocenił prezydent USA.

Obama zapowiedział też energetyczne stress testy. - Każdy kraj G7 przeprowadzi ocenę energetyczną, by zidentyfikować możliwy wpływ jakiegokolwiek potencjalnego zakłócenia (dostaw energii) i zaproponować sposoby lepszego zapobiegania zakłóceniom i szybszego z nich wychodzenia - powiedział prezydent. Dodał, że przywódcy G7 uzgodnili, iż dadzą przykład jak należy walczyć ze zmianami klimatu; Obama podkreślił, że USA będą nadal wykonywać swoją część pracy w tej dziedzinie.

Van Rompuy:  Ukraina okazała wielki umiar

Kraje G7 potwierdziły swoją ocenę, że ukraińskie władze mają prawo do podejmowania działań, służących przywróceniu porządku w kraju, i zachowują się z umiarem – mówił wcześniej w czwartek szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy po zakończeniu szczytu w Brukseli.
- Każdy powinien przyznać, że Ukraina okazała wielki umiar od początku kryzysu. Pamiętamy sytuację na Krymie, gdzie naprawdę postępowali z umiarem jeśli chodzi o militarne zaangażowanie. W minionych tygodniach władze Ukrainy próbują przywrócić porządek (we wschodnich regionach (…)). To ich konstytucyjne prawo - powiedział Van Rompuy na konferencji prasowej.
Dodał, że w trakcie operacji prowadzonej na wschodzie Ukrainy przeciwko separatystom "doszło do incydentów, które budzą pytania". Unia Europejska zwróciła się o przeprowadzenia śledztw w sprawie poważnych incydentów, "jak ten z Odessy". Na początku maja w pożarze, który wybuchł w trakcie starć między prorosyjskimi demonstrantami a zwolennikami władz w Kijowie zginęło ponad 40 osób.  - Ogólnie rzecz biorąc podtrzymujemy naszą ocenę, że ukraiński rząd i prezydent mają prawo do przywracania porządku i robią to w sposób, który możemy uznać za umiarkowany - powiedział Van Rompuy.
Skomentował on w ten sposób wypowiedź premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa, który za "bezgraniczny cynizm" uznał sformułowaną przez obradujących w Brukseli przywódców krajów G7 ocenę, iż władze w Kijowie postępują na południowym wchodzie Ukrainy w sposób umiarkowany. Zdaniem Miedwiediewa władze w Kijowie negują problemy humanitarne, a do Rosji napływają tysiące uchodźców ze wschodu Ukrainy.

Szczyt bez Rosji, o Rosji: G7 może zaostrzyć sankcje
Kryzys na Ukrainie i relacje z Rosją były głównym tematem zakończonego w czwartek szczytu G7, czyli przywódców najbardziej uprzemysłowionych krajów świata: USA, Kanady, Japonii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch oraz UE. Uczestnicy spotkania podkreślili we wspólnej deklaracji, że są gotowi do zaostrzenia sankcji wobec Rosji, jeśli będzie ona destabilizować sytuację na Ukrainie. Wyrazili jednak nadzieję na dyplomatyczne rozwiązanie.
G7 wezwała Rosję do "wyraźnego uznania wyników wyborów prezydenckich na Ukrainie, pełnego wycofania wojsk znad ukraińskiej granicy, powstrzymania napływu broni i bojowników przez granicę oraz wykorzystania swych wpływów na separatystów, aby nakłonić ich do złożenia broni i zaprzestania przemocy". Do podjęcia tych działań przywódcy chcą przekonywać prezydenta Rosji Władimira Putina w trakcie dwustronnych spotkań z nim przy okazji obchodów 70. rocznicy lądowania aliantów w Normandii w tym tygodniu.
W czwartek szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso poinformował też, że liderzy "siódemki" poparli unijną propozycję zorganizowania konferencji darczyńców, aby skoordynować pomoc dla Ukrainy. Pierwsze spotkanie w tej sprawie miałoby się odbyć już w lipcu, a sama konferencja - przed końcem roku.

Cameron, Merkel, Hollande spotkają się z Putinem

Obama nie wykluczył, że może mieć okazję rozmowy z Putinem w trakcie obchodów 70. rocznicy lądowania w Normandii w najbliższych dniach. - Jeśli będziemy mieli okazję porozmawiać (...) przekaz będzie bardzo jasny: to zrozumiałe, że Rosja interesuje się tym, co dzieje się na Ukrainie, ze względu na wspólną granicę i więzi historyczne, jednak Ukraińcy mają prawo podejmować swoje własne decyzje, a aneksja części terytorium sąsiada przez uzbrojone siły rosyjskie była nielegalna - oświadczył.

Prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął wieczorem pobyt we Francji od spotkania z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem; spotkanie rozpoczęło się bez zwykłego w takich sytuacjach uścisku ręki - piszą w czwartek z Paryża rosyjskie media. Agencja ITAR-TASS podaje, że do spotkanie Putina z Cameronem - pierwszego od czasu, gdy na Ukrainie rozpoczął się kryzys - doszło w salonie dla VIP-ów i oficjalnych delegacji na paryskim lotnisku Charles de Gaulle.

W czwartek Putin został przyjęty na kolacji w Pałacu Elizejskim przez prezydenta Francji Francois Hollande'a. W piątek rano w Normandii, tuż przed rozpoczęciem uroczystości, ma się spotkać z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

PAP/IAR/agkm

(Wideo: US CBS News/x-news)

''