Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Jarosław Krawędkowski 01.07.2019

PPK to jedyna okazja, gdy państwo i firma dokładają do emerytury

Od 1 lipca 2019 roku w największych firmach, zatrudniających ponad 250 osób zaczynają działać Pracownicze Plany Kapitałowe. Najwięksi pracodawcy mogą już formalnie podpisywać umowy z wybraną instytucją finansową i zgłaszać swoich pracowników. Do wyboru jest kilkanaście instytucji.
Posłuchaj
  • Od 1 lipca w największych firmach w kraju zaczynają działać Pracownicze Plany Kapitałowe. Jakie korzyści dla oszczędzających zapewnia uczestnictwo w nowym systemie długoterminowego oszczędzania na emerytury? Kto i na jakich zasadach będzie mógł przystąpić do PPK?, wyjasnia w radiowej Jedynce Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR. /Justyna Golonko, Naczel
  • Kiedy pozostali przedsiębiorcy przystąpią do Pracowniczych Planów Kapitałowych? Jak nowy system długoterminowego oszczędzanie może wpłynąć na przyszłe emerytury Polaków, wyjaśnia w Polskim radiu 24 Hanna Cichy z Centrum Analitycznego Polityka Insight, które przygotowało właśnie raport na temat PPK./Sylwia Zadrożna, Naczela Redakcja Gospodarcza Pols
  • Dr Aleksander Łaszek z Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju uważa, że poszukiwanie efektywnych form oszczędzania przez Polaków jest nakazem chwili ponieważ w porównaniu z ostatnią płacą emerytury będą w przyszłości bardzo niskie. /Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
  • Zdaniem dr Aleksandra Łaszka ,PPK są bardziej korzystne dla mężczyzn. /Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
  • Pracodawcy biorący udział w programie, muszą się liczyć z kosztami./Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
  • Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan uważa, że PPK mogą być źródłem korzyści dla pracowników jako efektywna forma oszczędzania./Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
  • Robert Lisicki podkreśla, że Polacy muszą szukać dodatkowych form oszczędzania, ponieważ emerytury będą bardzo niskie./Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
  • Pracodawcy zainteresowani korzystaniem z PPK, oczekują wsparcia w postaci jasnej interpretacji przepisów. /Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
  • Obniżenie wieku emerytalnego oraz sposób wypłacania świadczeń sprawią , że za 10 - 20 lat emerytura w Polsce będzie niższa nawet o 70 procent od ostatniego wynagrodzenia, uważa dr Adam Czerniak - główny ekonomista Polityki Inside, wykładowca SGH. Dlatego, zdaniem eksperta, warto zapoznać się z możliwościami jakie stwarzają Pracownicze Plany Kap
Czytaj także

– Pracownicze Plany Kapitałowe to najlepsza z możliwych opcji dodatkowego oszczędzania na stare lata. Konstrukcja tego systemu jest tak przewidziana, że można z tych pieniędzy skorzystać w każdym dowolnym momencie. Choć najlepiej, jak już zaczynamy oszczędzać, to powiedzieć sobie, że będziemy to robić np. do 60. roku życia – podkreśla gość Jedynki Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Trzy ogniwa PPK

Na system Pracowniczych Planów Kapitałowych składa się państwo, pracodawca i pracownik.

– I dlatego to jest najlepszy sposób oszczędzania. Ponieważ kiedy my wykładamy jakąś część swojego wynagrodzenia, 2 proc. naszego wynagrodzenia brutto, to dokładnie, biorąc pod uwagę pensje do 5 tys. złotych – drugie tyle otrzymujemy od pracodawcy, od państwa. Jeśli zarabiamy np. 4 tys. złotych brutto, to sami wykładamy 80 złotych, a drugie 80 złotych otrzymujemy od pracodawcy i państwa. Dlatego trudno wyobrazić sobie bardziej atrakcyjną formę oszczędzania – wyjaśnia Bartosz Marczuk.

Podstawowe wpłaty do PPK wynoszą 2 proc. wynagrodzenia brutto po stronie pracownika i minimalnie 1,5 proc. po stronie pracodawcy. Do tego dochodzi dopłata od państwa wynosząca 240 złotych rocznie oraz dopłata powitalna od państwa w wysokości 250 złotych w pierwszym roku.

– PPK jest przede wszystkim instrumentem tworzenia dodatkowych prywatnych oszczędności. I to pracownik ma odkładać więcej dzięki PPK. Natomiast najbardziej obligatoryjny ten system jest dla pracodawców. To pracodawca musi bowiem założyć w swojej firmie PPK. Pracodawca musi obligatoryjnie odprowadzać 1,5 proc. od wynagrodzeń swoich pracowników objętych programem PPK. Natomiast dobrowolnie może tę wpłatę zwiększyć do 4 proc. Jeśli chodzi o pracownika, to będzie 2 proc., chyba że ktoś zarabia do 120 proc. płacy minimalnej, to wtedy może dobrowolnie obniżyć swoją wpłatę do 0,5 proc. – dodaje  gość PR 24 Hanna Cichy z Centrum Analitycznego Polityka Insight.

Natomiast jeśli chodzi o rządowe dopłaty, to państwo, a konkretnie Fundusz Pracy, dopłaci nam 250 złotych na start, w momencie kiedy pierwszy raz założymy konto w PPK, a potem corocznie 240 złotych dopłaty rocznej, jeżeli będziemy regularnie w tym programie oszczędzać.

PPK zaczynają duże firmy

Od  1 lipca 2019 roku program Pracowniczych Planów Kapitałowych zaczyna działać w praktyce.

– Czyli od dzisiaj objęte są tym programem osoby, które pracują w firmach zatrudniających 250 lub więcej osób. Tych firm, które nie prowadzą Pracowniczych Programów Emerytalnych i nie są w sektorze finansów publicznych, a które w pierwszym rzucie wchodzą do PPK,  jest w Polsce nieco ponad 4 tys. A pracuje w nich 3,2 – 3,3 mln pracowników, i ponieważ istnieje w Pracowniczych Planach Kapitałowych tzw. automatyczny zapis, czyli nie trzeba nic robić, aby stać się uczestnikiem PPK, to te osoby od dziś stają się de facto ich uczestnikami. Jeśli oczywiście nie złożą deklaracji o rezygnacji, ponieważ program jest dobrowolny, to tym samym staną się uczestnikami tego programu i będą dodatkowo oszczędzać – tłumaczy gość radiowej Jedynki.

Ci najwięksi przedsiębiorcy mogą już formalnie podpisywać umowy z wybranymi instytucjami finansowymi. Kilkanaście podmiotów będzie prowadzić PPK.

– Obecnie jest 19 instytucji, które złożyły swoje oferty, dostępne na portalu MojePPK.pl, i od 1 lipca 2019 roku przedsiębiorcy mogą podpisywać umowy. Mają na to ponad trzy miesiące, ponieważ do 25 października muszą wybrać instytucję finansową. To jest odpowiednia ilość czasu na ten proces, gdyż trzeba uwzględnić dużo różnych aspektów, takich jak: czy ten program będzie dobry dla danych pracowników, czy jest bezpieczny, czy ta instytucja oferuje wysokie stopy zwrotu, czy nie pobiera za wysokich opłat. I tutaj głos też mają pracownicy. Decyzja należy do pracodawcy, ale musi on ją skonsultować ze związkami zawodowymi lub inną reprezentacją pracowników działającą w firmie – wyjaśnia gość PR 24 Hanna Cichy.

PPK jako sposób na niską stopę zastąpienia

Bez dodatkowego oszczędzania, przyszłe emerytury z ZUS będą niskie, a tzw. stopa zastąpienia spada i najprawdopodobniej będzie spadać.

– Już obecnie stopa zastąpienia wynagrodzenia świadczeniem emerytalnym wynosi 56 proc. i będzie ona malała. W perspektywie 10 lat to będzie kolejne 10 proc. zmniejszenia stopy zastąpienia, czyli o tyle będzie mniejsza nasza emerytura w stosunku do ostatniego wynagrodzenia – wylicza Robert Lisiecki z Konfederacji Lewiatan.

Ale dzięki uczestnictwie w Pracowniczych Planach Kapitałowych przyszła stopa zastąpienia może być większa.

– Bardzo dużo zależy od tego, kiedy zaczniemy oszczędzać, jak długo będziemy oszczędzać, i ile zarabiamy. W skrócie można powiedzieć, że jeżeli ktoś zaczyna oszczędzać w wieku np. 25 lat i zarabia poniżej średniej, ale później jego pensja rośnie – zgodnie z zasadą, że im jesteśmy starsi, to tym więcej zarabiamy – i jeżeli doczeka on oszczędzając do 60. roku życia, to może się spodziewać, że na dzisiejsze pieniądze, przez mniej więcej 30 lat od wieku 60 lat może dodatkowo liczyć na około 600 – 700 złotych miesięcznie – dodaje Bartosz Marczuk.

Na stronie www.mojeppk.pl, oficjalnej stronie programu, znajdziemy zakładkę kalkulator, i te wszystkie symulacje możemy tam w bardzo prosty sposób zobaczyć, na ile możemy liczyć.

– A wpisać trzeba tylko dwie dane: wiek, w którym zaczynamy oszczędzać, i wysokość naszego wynagrodzenia. Niezwykle istotne jest to, abyśmy nie sugerowali się, żeby nie było takiego wrażenia, że to jest tylko program dla młodych ludzi. Otóż konstrukcja tego systemu, a który Polski Fundusz Rozwoju promuje hasłem „W sumie się opłaca” czyli to, że wpłaca pracownik, pracodawca i państwo – powoduje, że opłaca się to wszystkim. Nawet osobom w wieku 45 – 55 lat opłaca się wejść do tego systemu dlatego, że mają ten bonus i od swojego pracodawcy, i od państwa. A poza tym nikt nie każe nikomu wypłacać tych pieniędzy w momencie, kiedy pracownik osiągnie te 55 lat. Jeśli pracujemy np. do lat 70, to te pieniądze też pracują dla nas, i wtedy też możemy je wypłacać, bo jest tu pełna dowolność – przypomina gość radiowej Jedynki.

PPK nie ma nic wspólnego z OFE

Pierwszy lęk i pierwsza obawa, kiedy ktoś słyszy o Pracowniczych Planach Kapitałowych,  to jest to, że znowu tak będzie jak z Otwartymi Funduszami Emerytalnymi.

– Że znowu ktoś zabierze nam te pieniądze. Otóż PPK nie ma nic wspólnego z powszechnym systemem ubezpieczeniowym, czyli z OFE. Gdyby ktoś wyobraził sobie, że te pieniądze zostaną znacjonalizowane przez jakikolwiek rząd, to równie dobrze moglibyśmy sobie wyobrazić, że ktoś znacjonalizuje nasze lokaty w bankach. Bo ochrona tych pieniędzy w PPK jest porównywalna z tym, jaką mamy ochronę na lokatach w bankach – zapewnia Bartosz Marczuk.

W Otwartych Funduszach Emerytalnych to była część składki emerytalnej, natomiast w Pracowniczych Planach Kapitałowych sami wykładamy własne pieniądze.

– Ponadto w OFE nie mieliśmy żadnej możliwości odebrania tych pieniędzy przed osiągnięciem wieku emerytalnego, a w PPK w każdej chwili możemy te pieniądze odzyskać. I jeszcze jedno, w OFE nie mieliśmy żadnego wpływu na to, w jaki sposób te pieniądze wypłacić, kiedy już osiągniemy wiek emerytalny, a w PPK sami decydujemy w jaki sposób je wypłacić. Możemy nawet jednorazowo, całość wybrać. I jeszcze czwarta różnica, podstawowa, otóż w Pracowniczy Planach Kapitałowych mamy zapis, w ustawie o PPK w art. 3, że są to prywatne pieniądze. W Otwartych Funduszach Emerytalnych nigdy nie było to przesądzone, po czym w roku 2015 Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że jednak są to pieniądze publiczne. W związku z czym politycy mogli zrobić z nimi co chcieli – wylicza gość radiowej Jedynki.

Praktyka przekona wątpiących

Trudno przewidzieć dzisiaj, czy Polacy będą chcieli oszczędzać w PPK, jednak kosztem mniejszych pensji.

– Nastawiam się na długi marsz. I w sytuacji, kiedy Polacy będą rzeczywiście widzieć na swoich kontach, że wpłacając te 80 złotych mają każdego miesiąca 160 złotych więcej, to coraz więcej osób będzie się do tego przekonywać. Po drugie, jeśli ktoś pooszczędza rok czy dwa i wypłaci sobie te pieniądze, to tym samym potwierdzi możliwość „odzyskania” tych pieniędzy, bez żadnego problemu. I musimy też odbudowywać zachwiane przez poprzedni rząd zaufanie do całego systemu emerytalnego. Dlatego wierzę, że w miarę upływu czasu coraz więcej Polaków zdecyduje się na to, żeby oszczędzać w Pracowniczych Planach Kapitałowych – podkreśla Bartosz Marczuk.

I dodaje, że w tej chwili Polski Fundusz Rozwoju zakłada dość konserwatywny scenariusz.

– Czyli że około połowa uprawnionych Polaków będzie w Pracowniczych Planach Kapitałowych oszczędzać. Ale to i tak będzie niezwykła wręcz zmiana, biorąc pod uwagę to, co mamy w tej chwili. Bo to oznacza, że około 5,5 – 6 mln Polaków będzie dodatkowo oszczędzać na swoich indywidualnych, prywatnych, dziedziczonych kontach – zwraca uwagę gość Jedynki Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Harmonogram PPK na najbliższe lata to styczeń i lipiec 2020 roku, kiedy coraz mniejsze firmy przystępują do programu wspólnego oszczędzania, i plan, by skończyć w styczniu 2021 roku na firmach poniżej 20 pracowników i pracownikach firm, które są w sektorze finansów publicznych.

Justyna Golonko, Sylwia Zadrożna, Dariusz Kwiatkowski, Małgorzata Byrska, jk