Jak jednoczesnie powiedział w Berlinie unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger, podczas rozmów poczyniono dalsze postępy. Powiedział też, że Rosja jest skłonna kontynuować negocjacje z Ukrainą.
Oettinger powiedział, że ma nadzieję, iż ostateczne porozumienie między Rosją a Ukrainą w sprawie gazu zostanie osiągnięte do 3 czerwca.
Ukraina zapłaciła Rosji 780 mln dol. za gaz
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk poinformował w piątek, że ukraiński Naftohaz przekazał rosyjskiemu Gazpromowi 780 mln dolarów tytułem spłaty zadłużenia za gaz.
Oettinger potwierdził, że Kijów okazał dokumenty świadczące o przelaniu tej sumy.
Rosja potwierdza spłatę części długu
Iformację o spłacie części długu za gaz przez Ukrainę potwierdził premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, który zastrzegł jednak, że o wpłacie pieniędzy będzie można mówić dopiero wtedy, gdy znajdą się one na koncie koncernu Gazprom.
Premier Ukrainy: albo dogadamy się w poniedziałek, albo międzynarodowy arbitraż
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oświadczył tymczasem, że jego kraj nigdy nie kupi gazu po proponowanej przez Rosję cenie prawie 500 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. - Albo poniedziałkowe rozmowy zakończą się zawarciem porozumienia, albo skierujemy sprawę do międzynarodowego arbitrażu - oświadczył Jaceniuk na posiedzeniu rządu.
Unia liczyła na kompromis z ubu stron
Przed rozpoczęciem spotkania Oettinger powiedział w radiu Deutschlandfunk, że rozsądna cena za gaz dla Ukrainy mieści się w przedziale od 350 do 390 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Komisarz dał do zrozumienia, że Rosja nie powinna żądać więcej. Jak powiedział, cena 485 dolarów, której domaga się Moskwa, jest niedopuszczalna.
Putin o gazie dla Ukrainy: Rosja ustąpi, ale pod warunkami >>>
Jednocześnie Oettinger wezwał Ukrainę, aby zapłaciła Gazpromowi 2 miliardy dolarów, na poczet długu za dostawy surowca. Takie rozwiązanie przewidywała propozycje Oettingera przedstawiona Ukrainie i Rosji w miniony poniedziałek.
Ekperci spodziewają się wstrzymania dostaw gazu
Ekspert energetyczny Andrzej Szczęśniak przewiduje, że Rosja wstrzyma przesył surowca już na początku przyszłego miesiąca.
Szczęśniak nie spodziewa się po rozmowach jeszcze teraz przełomu. Ekspert przewiduje, że Gazprom zdecyduje się najpierw na czasowe wstrzymanie dostaw błękitnego paliwa do Ukrainy. - Rosjanie dążą do przeprowadzenia kontrolowanego kryzysu teraz, bowiem w lecie zużywa się o 2/3 paliwa mniej niż zimą - przekonuje ekspert.
"Rosji nie opłaca się zakręcić gaz Ukrainie”
Doktor Adam Eberhardt przekonuje, że do poważnego kryzysu nie dojdzie, bowiem w interesie Rosji nie leży zatrzymanie dostaw. - Póki Moskwa grozi tym, to jest to wygodne narzędzie presji na Unię i Ukrainę. W chwili realnego zakręcenia gazowego kurka sytuacja może się diametralnie zmienić. - twierdzi wiceszef OSW. Adam Eberhardt o przypomina, że w efekcie kryzysu gazowego w 2009 roku Unia Europejska na poważnie zaczęła budować połączenia gazowe między członkami Wspólnoty.
Kraje UE przygotowują się na najgorsze
Gazprom podniósł niedawno dla Ukrainy cenę surowca o ponad 200 dolarów za 1000 metrów sześciennych, przeciwko czemu protestują władze w Kijowie. Komisja Europejska niejednokrotnie apelowała o zakończenie sporu gazowego. Ekspert przyznaje, że realne wstrzymanie dostaw byłoby korzystne dla rządu Tuska, który forsuje ideę unii energetycznej.
Unia przewiduje czarny scenariusz dla Polski, jeśli Rosja wstrzyma dostawy gazu >>>
Kraje UE przygotowując się do kryzysu szybciej napełniają magazyny gazu. W Polsce obecnie zbiorniki gromadzące " błękitne paliwo" po ciepłej zimie są wypełnione w 61 procentach.
Eksperci szacują, że połowa gazu do Europy Zachodniej płynie przez Ukrainę.
Źródło: TVN24 Biznes i Świat/X-news
IAR, awi