Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Michał Mendyk 21.08.2014

Raffaela Milanesi: nie jestem śpiewaczką cyrkową

- Nie zamierzam się popisywać możliwościami i skalą. Dlatego w programie warszawskiego koncertu znalazły się całe sceny, a nie same arie. Ponadto wybrałam partie napisane dla silnych głosów o ciemnej barwie - podkreślała włoska sopranistka przed występem na Festiwalu "Chopin i jego Europa".
Raffaela Milanesi  oraz Praska Orkiestra Barokowa Collegium 1704 pod dyrekcją Vclava Luksa na Festiwalu Chopin i jego EuropaRaffaela Milanesi oraz Praska Orkiestra Barokowa Collegium 1704 pod dyrekcją Václava Luksa na Festiwalu "Chopin i jego Europa"Wojciech Grzędziński/ NIFC

Zapraszamy do serwisu specjalnego poświęconego Festiwalowi "Chopin i jego Europa 2014">>>

W środę Raffaela Milanesi, wraz z Praską Orkiestrą Barokową Collegium 1704 pod dyrekcją Václava Luksa, przedstawiła swoją autorską wizję bel canta, złożoną z fragmentów oper Donizettiego Rossiniego i Belliniego. W rozmowie z Grzegorzem Dąbrowskim szczególną uwagę poświęciła "Lunatyczce" ostatniego z wymienionych kompozytorów.

- Pokochałam to dzieło, kiedy skończyłam 9 lat. Wrażenia i emocje, których doświadczyłam, gdy po raz pierwszy usłyszałam Marię Callas jako Aminę, do dziś we mnie pozostały. W scenie lunatykowania zawiera się cały dramat osoby nierozumianej przez resztę społeczności. To może się przytrafić każdemu z nas - powiedziała. - W arii "Ah, non credea mirarti" obecne się podobne emocje co w wolnych częściach koncertów Chopina. W obu larghettach tych genialnych koncertów można usłyszeć słowa. Z kolei w arii muzyka grana przez orkiestrę niesie ze sobą intensywne uczucie cierpienia. Chopin i Bellini są w pewnym sensie do siebie podobni. Dlatego wybrałam "Lunatyczkę" - dodała.

Raffaela Milanesi opowiadała także o swojej wyjątkowo udanej współpracy z Praską Orkiestrą Barokową Collegium 1704 oraz Václavem Luksem. Zachęcamy do wysłuchania nagrania z audycji "Letni Festiwal Muzyczny".

mm/mc