Zapraszamy do serwisu specjalnego poświęconego Festiwalowi "Chopin i jego Europa 2014">>>
W środę Raffaela Milanesi, wraz z Praską Orkiestrą Barokową Collegium 1704 pod dyrekcją Václava Luksa, przedstawiła swoją autorską wizję bel canta, złożoną z fragmentów oper Donizettiego Rossiniego i Belliniego. W rozmowie z Grzegorzem Dąbrowskim szczególną uwagę poświęciła "Lunatyczce" ostatniego z wymienionych kompozytorów.
- Pokochałam to dzieło, kiedy skończyłam 9 lat. Wrażenia i emocje, których doświadczyłam, gdy po raz pierwszy usłyszałam Marię Callas jako Aminę, do dziś we mnie pozostały. W scenie lunatykowania zawiera się cały dramat osoby nierozumianej przez resztę społeczności. To może się przytrafić każdemu z nas - powiedziała. - W arii "Ah, non credea mirarti" obecne się podobne emocje co w wolnych częściach koncertów Chopina. W obu larghettach tych genialnych koncertów można usłyszeć słowa. Z kolei w arii muzyka grana przez orkiestrę niesie ze sobą intensywne uczucie cierpienia. Chopin i Bellini są w pewnym sensie do siebie podobni. Dlatego wybrałam "Lunatyczkę" - dodała.
Raffaela Milanesi opowiadała także o swojej wyjątkowo udanej współpracy z Praską Orkiestrą Barokową Collegium 1704 oraz Václavem Luksem. Zachęcamy do wysłuchania nagrania z audycji "Letni Festiwal Muzyczny".
mm/mc