Emmanuel Macron oświadczył, że planowanie rozkładu Europy jest pozbawione sensu i byłaby to porażka demokracji. Mówił, że trzeba znaleźć dawną energię, siłę, entuzjazm i natchnienie, aby odnowić Europę, ale nie stronić od ostrej krytyki. Podkreślił, że Europa jest jedyną alternatywą, ale - jego zdaniem - jeśli będziemy udawać, że nie widzimy błędów, będziemy pokoleniem odpowiedzialnym za jej powolny rozkład.
– Macron wyraźnie plasuje się w tradycji Roberta Schumana i Jeana Monneta, będących jednymi z ojców założycieli Unii Europejskiej. Mówiąc o europejskiej suwerenności, którą nasz kontynent musi na nowo zdobyć, wzoruje się na idei Schumana polegającej na solidarności pomiędzy członkami wspólnoty europejskiej. Jego słowa trafiają na podatny grunt, bo w wielu państwach Europy zachodniej czuć zapotrzebowanie na demokratyzację technokratycznego życia Wspólnoty – powiedział prof. Georges Mink, socjolog z Instytutu Nauk Społecznych i Politycznych w Paryżu.
Francuski prezydent zaproponował między innymi 6-miesięczne konsultacje i powołanie specjalnych zespołów, w których obywatele dyskutowaliby o tym, jakiej Europy chcą. Zapowiedział, że trzeba skończyć z biurokracją i technokracją i zacząć słuchać narodów. Dodał, że tylko dzięki silnej Europie obronimy się przed problemami masowej migracji i przed terroryzmem.
– Francuski model integracji europejskiej jest nieco odmienny od koncepcji niemieckiej, którą formułuje kanclerz Angela Merkel. Z tego też powodu te dwie koncepcje będą musiały znaleźć wspólną płaszczyznę do tego, by wprowadzić zmiany w funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Nie da się rozmawiać o wizji Macrona bez dyskusji o zapatrywaniu strony niemieckiej na odnowę Europy – wskazał dr Kamil Zajączkowski, europeista z Uniwersytetu Warszawskiego.
Audycję Świat w Powiększeniu prowadził Bogumił Husejnow.
IAR/Polskie Radio 24/db
Świat w Powiększeniu w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
____________________
Data emisji: 10.09.2017
Godzina emisji: 19:33